Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy liczą straty po suszy. Do wtorku można składać wnioski o odszkodowanie

Ewa Chojna
Dariusz Bloch/zdjęcie ilustracyjne
Tegoroczna susza dała się we znaki rolnikom w naszym regionie. Teraz specjalna komisja będzie szacować straty na polach i łąkach.

Coraz więcej wniosków o odszkodowanie za suszę mają do rozpatrzenia komisje. Ostateczny termin składania wniosków o oszacowanie strat na polach i łąkach upływa 22 września.

Kukurydza, buraki cukrowe, warzywa strączkowe oraz łąki - to te uprawy najbardziej ucierpiały tego lata zdaniem rolników przez bardzo wysokie temperatury. Przez najbliższe dni powołana do tego specjalna komisja będzie szacować straty w poszczególnych gospodarstwach.

Do tej pory do urzędu gminy wiejskiej Lubin wpłynęło około 25 wniosków o odszkodowania. - Najwięcej z nich dotyczy strat w kukurydzy i warzywach strączkowych - mówi Maja Grohman, rzecznik prasowy wójta gminy wiejskiej Lubin.

Z kolei w gminie Ścinawa rozpatrywanych będzie obecnie około 20 wniosków. - Na dzień dzisiejszy nie wiemy, jakiego rzędu będą to straty - powiedziała nam Aniela Kohden, inspektor ds. działalności gospodarczej i pozyskiwania środków unijnych w ścinawskim urzędzie. - Komisja dopiero rozpoczyna swoją pracę.

Podobna sytuacja jest w większości gmin naszego regionu. Dla przykładu w gminie Rudna rolnicy złożyli około 30 wniosków, większość z nich dotyczy strat w uprawach kukurydzy, łubinu i soi. Podobnie jest w gminie Ruja, gdzie wniosków jest już ponad 40. Tam susza zniszczyła najwięcej upraw soi i kukurydzy, jednak są również rolnicy, którzy ponieśli straty na uprawie dyni.

Odszkodowań domagają się również właściciele łąk i pastwisk, szczególnie ci, którzy w swoich gospodarstwach hodują również zwierzęta.
- Mamy już kilkanaście wniosków od rolników i podobnie jak w większości przypadków dotyczą one kukurydzy i warzyw strączkowych, jednak nie jesteśmy w stanie powiedzieć jakiej wielkości są to straty, ponieważ komisja dopiero zacznie nad tym pracować - powiedział nam Krzysztof Duszkiewicz, zastępca wójta gminy Legnickie Pole.

Jak poinformował nas Franciszek Pińczuk, kierownik referatu gospodarki nieruchomościami, ochrony środowiska i rolnictwa w urzędzie gminy Prochowice, na obecną chwilę komisja, w skład której wchodzą również przedstawiciele urzędu, ma już do rozpatrzenia około 20 wniosków.

Najmniej dokumentów złożyli rolnicy z terenu gmin Miłkowice i Złotoryja. Jak się dowiedzieliśmy, w Miłkowicach są to pojedyncze przypadki, a w gminie Złotoryja takie wnioski wpłynęły dokładnie dwa.

By otrzymać odszkodowanie rolnik musi ponieść przynajmniej 30 procent strat z całego gospodarstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska