Raport został przygotowany przez ekipę Piotra Kopra i Andreasa Richtera, czyli oficjalnych znalazców „złotego pociągu”. Na początku listopada, po uzyskaniu zgody prezydenta Wałbrzycha prowadzili samodzielnie badania nieinwazyjne skarpy w okolicach 65 km linii kolejowej nr 274 z Wrocławia do Wałbrzycha. To właśnie tam Niemcy mieli ukryć pod koniec wojny pociąg pancerny.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że ekipie Kopra i Richtera zaczęły wówczas wychodzić sensacyjne wyniki. Świadczyły o tym, że w skarpie został zasypany nie jeden, a dwa pociągi. Dlatego oficjalni znalazcy „złotego pociągu” poprosili prezydenta Wałbrzycha o ponowne wejście na teren. Prezydent wyraził taką zgodę i badania były prowadzone przez dwa dni, ale już przez naukowca z Wrocławia, który jest jednym z najlepszych w Polsce ekspertów od badań georadarowych. To właśnie wyniki tych powtórzonych badań miały zostać przekazane do magistratu i trafić do sejfu.
Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha wstrzymuje się z otwarciem koperty i poznaniem wyników badań do 14 grudnia. Wówczas do Urzędu Miejskiego mają być przekazane również wyniki badań nieinwazyjnych tego terenu, które wykonali naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prezydent Wałbrzycha zamierza równocześnie zapoznać się z wynikami badań wykonanych przez obie ekipy. Na razie nie wiadomo, czy zostaną podane do wiadomości publicznej w całości, czy tylko w części.
CZYTAJ WIĘCEJ O RAPORCIE DOTYCZĄCYM ZŁOTEGO POCIĄGU NA PORTALU WALBRZYCH.NASZEMIASTO.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?