Kiepskie przyjęcie, słaba skuteczność w ataku - to główne przyczyny porażki Impela Wrocław w Pile. Drużyna Marka Solarewicza do meczu przystąpiła już w pełnym składzie. Do zdrowia wróciła Julia Szczurowska, która miała ostatnio drobne problemy z barkiem. Sztab szkoleniowy zdecydował jednak, że młoda atakująca mecz rozpocznie na ławce rezerwowych.
Nastolatka pojawiła się na parkiecie w drugim secie, ale nie pomogła koleżankom. Zdobyła tylko sześć punktów i miała 21 proc. skuteczności ataku. Niestety, żadna z jej koleżanek nie była w stanie przekroczyć 30-procentowej granicy skuteczności zbić. Na dodatek doszła do tego niedyspozycja w bloku i kiepskie przyjęcie, z którym nie radziła sobie zwłaszcza Natalia Murek.
Porażka z wyżej notowanym rywalem tragedią nie jest. Gorzej, że za trzy punkty wygrała Legionovia, czyli bezpośredni rywal Impelek w walce o utrzymanie. Tym samym drużyna z Wrocławia jest na 12. miejscu w tabeli, które nie daje spokoju utrzymania. Gdyby teraz zakończył się sezon, to Impel musiałby rywalizować z Pałacem Bydgoszcz o uniknięcie barażu o utrzymanie z najlepszą ekipą I ligi. 13. i 14. miejsce po fazie zasadniczej to w sezonie 2017/2018 bezpośredni spadek.
Już w sobotę w Jelczu-Laskowicach kolejny bardzo ważny mecz. Wrocławianki podejmą właśnie Pałac Bydgoszcz, drużynę, która jest teraz bezpośrednio przed nimi w LSK. Trzeba ten pojedynek wygrać za trzy punkty.
Enea PTPS Piła – Impel Wrocław 3:0 (25:11, 25:21, 25:18)
PTPS: Trnić (6), Różycka (7), Bosković (18), Stencel (9. MVP), Babicz (7), Wilk (4), Łysiak (libero) oraz Kwiatkowska, Szubert i Urban
Impel: Nichol (3), Murek (6), Trojan (1), Gałucha (10), Gierak (2), Chojnacka (5), Stenzel (libero) oraz Szczurowska (6), Wołodko i Łozowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?