MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przepraszam, czy on gryzie?

Marcin Wierzba, zoopsycholog
Pies używa zębów, by się obronić, uspokoić emocje, uniknąć bólu albo ustalić hierarchię w stadzie.

Czy ten pies gryzie? Takie pytanie usłyszysz często, a intencja pytającego jest oczywista - chce nawiązać kontakt z Twoim psem (pogłaskać, pooglądać, obejść, patrząc kątem oka...). Moja odpowiedź jest zawsze twierdząca: Gryzie, bo musi jeść oraz się bronić.
Psy gryzą i gryźć muszą - to aksjomat, tylko że czasami to ich gryzienie nie jest przez nas akceptowane, a czasami stanowi śmiertelne zagrożenie. Jak więc to kontrolować? I jak bronić się przed pogryzieniem?

Z biologicznego punktu widzenia każde zachowanie ma sens. Gryzienie musi być funkcjonalne dla psów, skoro każdy to robi, by:
- spożywać pokarm, obronić pokarm albo inny ważny rekwizyt (zabawka, posłanie etc.),
- bronić się,
- bronić młodych,
- atakować obiekty wzbudzające strach,
- uniknąć bólu,
- uspokoić emocje (np. poprzez gryzienie mebli, butów lub innych Twoich cennych rzeczy),
- ustalić hierarchię w stadzie (najgorzej jest w stadzie mieszanym, tj. ludzko-psim).
Jest też gryzienie patologiczne, wynikające z braków w socjalizacji i wychowaniu.
Sprawa jest więc skomplikowana, bo nie wiesz do końca, z jakiego powodu Twój pies gryzie Ciebie, innych ludzi albo inne obiekty.

Psy gryzą i gryźć muszą - to aksjomat.

Jakiś czas temu zostałem poproszony o konsultacje zoopsychologiczne. Pies był średniej wielkości mieszańcem, odratowanym od śmierci głodowej, przygarniętym do domu, w którym mieszkały dwie kobiety (w wieku około 70 oraz 40 lat) i mężczyzna. Dom sporadycznie odwiedzały małe dzieci. Pies, gdy tylko doszedł do siebie, próbował znaleźć najlepsze dla siebie miejsce w stadzie. Gdy opiekunka starała się mu wydać jakąś komendę, przywierał do niej i nie puszczał przez około 10-30 minut. Przyjechałem, po upewnieniu się, że pies nie wykazywał wcześniej agresji względem gości (mógł być bez kagańca), zabrałem mnóstwo atrakcyjnych przysmaków i to, co zobaczyłem, przeraziło mnie i opiekunkę psa.

Pies nie zareagował agresją na moje pojawienie się na posesji, ale też nie chciał wykonać żadnej komendy, podprowadzany smakołykiem. Postanowiłem go więc nagradzać jedzeniem za każdy pozytywny kontakt z obcym człowiekiem. Wszystko szło dobrze (pozwalał się spokojnie dotykać i głaskać) do momentu, kiedy jedzenie się skończyło. Wtedy bez uprzedzenia (sygnałów zapowiadających atak) odwrócił się i wbił mi zęby w udo, zanim zdołałem cokolwiek zrobić. Później natomiast groził babci (próbującej go pogłaskać) i innym domownikom. Pies musiał zostać uśpiony, ponieważ był nieprzewidywalny i stanowił zagrożenie dla swojego stada.
Jak sprawdzić, czy Twój zwierzak jest potulnym, domowym pieskiem, czy bestią? Napiszemy o tym w przyszłym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska