Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Lubina likwiduje podatki!

Ewa Chojna
fot. Piotr Krzyżanowski
27 tysięcy lubińskich rodzin od przyszłego roku nie będzie płacić podatku mieszkaniowego. Osoby fizyczne z Lubina nie zapłacą również podatku od gruntu, który jest ich własnością. W przyszłości zlikwidowany ma też zostać podatek leśny i rolny.

Takiej ulgi nie odczują jednak lokalni przedsiębiorcy. Oni będą musieli sięgnąć głębiej do swoich portfeli.
Prezydent Lubina Robert Raczyński niczym Robin Hood postanowił zwolnić mieszkańców z płacenia części podatków. Ulgi te dotyczą jedynie osób fizycznych i organizacji pożytku publicznego, prowadzących na danym terenie odpłatną działalność statutową. Jak przekonuje prezydent miasta - to nie kwestia szukania oszczędności, a "durnoty przestarzałego systemu fiskalnego, z którą trzeba jak najszybciej skończyć".

Na sesji rady miejskiej większość radnych poparła projekt uchwały, zmieniający stawki podatkowe. Szkopuł w tym, że w jednym punkcie prezydent podwyższa wszystkie podatki, a w drugim zwalnia część lubinian z ich płacenia.

- To bardzo dobrze - mówi Piotr Kornecki, mieszkaniec Lubina. - W końcu jakieś pieniądze zostaną w portfelu. Wprawdzie to tylko około 50 zł, ale jednak zawsze coś.
Opozycja ma jednak wątpliwości, czy takie działanie jest zgodne z prawem. - Słuchając prezydenta, mam wątpliwości co do jego intencji - mówi radny z Klubu Porozumienie Samorządowe, Krzysztof Olszowiak. - Zastanawia mnie, czy takie działania nie są sprzeczne z prawem podatkowym. Jeżeli wojewoda uchyli tę uchwałę jedynie w części dotyczącej zwolnienia z płacenia podatków, to automatycznie wejdą w życie wszystkie uchwalone podwyżki.

Prezydenta miasta zdaje się nie wzruszać ustawa podatkowa czy ministerstwo finansów.
- Ten podatek jest krzywdzący i niesprawiedliwy - wyjaśnia Robert Raczyński. - Jeżeli ktoś ma pałac czy zamek, to nie płaci podatku, a ktoś, kto mieszka w kurnej chacie, musi płacić.
Rocznie z tytułu podatku mieszkaniowego do budżetu miasta wpływa około 3,2 mln zł.
- To stara i prymitywna metoda, która nie przynosiła wielkich dochodów - dodaje Raczyński. - Zaniechamy wydawania decyzji administracyjnych z pełną świadomością, że minister finansów może mnie pociągnąć do dyscypliny karno-skarbowej, karząc mnie więzieniem. Grozi za to chyba do 5 lat, ale czas rozpocząć poważną rozmowę na temat durnego systemu fiskalnego.

W ciągu siedmiu dni projekt uchwały powinien trafić zarówno do wojewody, jak i do Regionalnej Izby Obrachunkowej.
- Ciężko mi coś powiedzieć. Nie mamy jeszcze ani uchwały, ani jej uzasadnienia - powiedziała nam Grażyna Sikacz z legnickiego oddziału RIO. - Musimy poczekać na dokumenty. Wtedy będziemy sprawdzać, czy uchwała jest zgodna z prawem.
Podobne zdanie ma rzecznik prasowy wojewody dolnośląskiego Jarosław Perduta. - Nie spotkałem się z takim przypadkiem, ale będziemy go analizować - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska