Fałszywe stłuczki aut we Wrocławiu i okolicach, fikcyjnie okradane i demolowane samochody do tego auta bez wartości, na zakup których wyłudzano kredyty bankowe. Tak działać miała grupa przestępcza rozbita przez wrocławską policję i Prokuraturę Regionalną. Straty firm ubezpieczeniowych i banków to 4 miliony złotych. Niedawno do sądu trafił akt oskarżenia 45 osób zamieszanych – twierdzą śledczy – w tę sprawę. Szajka działać miała dziewięć lat – od 2007 do 2016 roku.