MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polskim bankom nic nie grozi

Ryszard Żabiński
Wojciech Humiński
Wojciech Humiński Eurobank
Rozmowa z Wojciechem Humińskim, wiceprezesem Eurobanku we Wrocławiu

Jak Pan przyjął wiadomość, że Kongres odrzucił rządowy program ratowania amerykańskich banków?

Przedstawiony plan nie był wolny od wad. Jestem jednak przekonany, że instytucje nadzorcze wraz z Kongresem przygotują skuteczny program ratowania amerykańskich banków. Na Stanach Zjednoczonych spoczywa specjalna odpowiedzialność, więc niezwykle ważne jest, by decyzje zapadły jak najszybciej.

Na razie przez to, co się tam stało, mieliśmy czarny poniedziałek na giełdach całego świata. Wszyscy teraz zadają sobie pytanie, czy kryzys nie przeniesie się do Europy?

Rynek finansowy jest globalny, więc powiązania pomiędzy amerykańskimi i europejskimi instytucjami finansowymi są bardzo duże. Wydarzenia, które miały miejsce w Stanach Zjednoczonych, nie pozostaną bez wpływu na Europę.
Z drugiej strony, bardzo istotny jest fakt, że rynek kredytów hipotecznych w Europie jest zupełnie inny niż w USA. Źródło amerykańskiego kryzysu, jakim było niewłaściwe kredytowanie klientów z tzw. sektora sub-prime, a więc klientów o mniejszych możliwościach spłaty kredytów, nie ma miejsca w Europie.

Co w tej sytuacji ma zrobić zwykły obywatel? Czy wycofać wszystkie oszczędności z banku i przechowywać je w skarpecie do lepszych czasów?

Polskie banki znajdują się w bardzo dobrej kondycji finansowej, są pod ścisłym nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego, wiele z nich jest ponadto notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Ich sytuacja finansowa jest tym samym bardzo przejrzysta. Klienci polskich banków nie mają powodów do obaw.

Wiele banków działających w Polsce ma jednak właścicieli w krajach zagrożonych kryzysem. Co będzie, jeśli postanowią oni sprzedać polskie instytucje, aby ratować swoją sytuację?

Przejęcia na rynku bankowym nie są niczym nowym i nie mają negatywnego wpływu na sytuację klientów przejmowanych instytucji. Jeśli zagraniczni akcjonariusze postanowią sprzedać polskie spółki, oznaczać to będzie, że są one w dobrej sytuacji finansowej i można za nie uzyskać lepszą cenę niż za aktywa w innych krajach. Jeszcze raz podkreślę, że tego typu sytuacje nie stanowią żadnego zagrożenia dla klientów.
A jeśli nikt nie będzie chciał kupić banku funkcjonującego w Polsce?

Polski rynek bankowy postrzegany jest jako bardzo perspektywiczny. Dla licznych inwestorów chętnych do wejścia na ten rynek problemem był praktycznie brak ofert sprzedaży. Jeśli jednak pojawi się oferta sprzedaży myślę, że na kupca nie trzeba będzie długo czekać.

Powiedzmy, że mamy trochę wolnej gotówki. Trzeba trzymać ją na lokacie, czy wręcz przeciwnie, kupować akcje, jednostki uczestnictwa agresywnych funduszy inwestycyjnych, bo są one teraz bardzo tanie?

Strategia inwestowania zależy od wielu czynników, w tym od horyzontu inwestycyjnego i awersji do ryzyka. Osoby, które dopiero zastanawiają się, gdzie ulokować pieniądze, powinny pomyśleć o bezpiecznych instrumentach - lokatach bankowych bądź obligacjach Skarbu Państwa. Osoby, które już zainwestowały swoje oszczędności, nie powinny podejmować pochopnych decyzji.
Jeżeli mamy pieniądze na lokacie, to nie ma żadnego powodu, aby je awaryjnie wycofywać. Atrakcyjność lokat, która w dużej mierze zależy od poziomu inflacji i stóp referencyjnych NBP, jest obecnie bardzo wysoka. Jeżeli natomiast mamy pieniądze ulokowane w tzw. agresywnych instrumentach, tzn. akcjach, jednostkach funduszy inwestycyjnych, to teraz nie jest dobry moment, aby się ich pozbywać.

W trudnym położeniu znajdują się teraz ci, którzy wybierają się do banku po kredyt. Bankowcy chyba teraz dziesięć razy pomyślą, zanim dadzą im kredyt?

Rynek bankowy jest bardzo konkurencyjny i nie ma obawy, że dostęp do kredytów stanie się znacznie utrudniony. W Polsce jest około pięćdziesięciu banków komercyjnych udzielających kredytów, a jeszcze w tym roku wejdą nowi gracze - zawsze można wybrać ofertę, która nam najbardziej odpowiada.

Czy teraz jest dobry czas, aby podejmować najważniejsze w życiu decyzje finansowe np. zaciągać kredyt na kupno mieszkania?

Perspektywy rozwoju gospodarki są bardzo dobre - świadczą o tym m.in. wskaźniki makroekonomiczne. Dla ludzi biorących kredyty mieszkaniowe obecna sytuacja nie powinna mieć znaczenia - kredyt będzie im towarzyszył niemal przez całe życie.
Jeśli ktoś weźmie kredyt w złotówkach, to po przystąpieniu do euro kredyt będzie liczony w tej walucie, co powinno oznaczać spadek kosztów obsługi kredytu. Przy kredycie zaciągniętym we frankach szwajcarskich, waluta ta nie ulegnie zmianie, a kurs franka szwajcarskiego jest mocno skorelowany z euro.

Szefowie amerykańskich banków w pogoni za jak najlepszymi wynikami przekraczali granice ryzyka. Czy w Polsce może się tak stać? W końcu lepsza akcja kredytowa może oznaczać wyższe wynagrodzenia dla bankowców?

To, co się stało na rynku amerykańskim jest ostrzeżeniem, wskazaniem, że być może na wielu rynkach trzeba zrobić krok do tyłu i wzmocnić nadzór nad instytucjami finansowymi. Banki uniwersalne w USA, które są nadzorowane przez FED, są teraz w lepszej sytuacji i to one kupują zagrożone upadłością banki inwestycyjne.
Wszystkie działające w Polsce banki objęte są nadzorem, a ich aktywa są zdrowe. Klienci nie powinni się niczego obawiać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska