Demonstranci z Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski oraz Społecznego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego szli przez miasto śpiewając "Boże coś Polskę" i "Barkę". Wykrzykiwali też hasła w stylu "Trzeba Boga a nie osła, żeby Polska siłą rosła", "Chodźcie z nami moherami", "Donald Tusk, gdzie twój mózg", "Przyszedł wreszcie czas na zmiany, wolnych mediów nie oddamy".
W proteście wzięli udział m.in. posłanka Beata Kempa z Solidarnej Polski i poseł Dawid Jackiewicz z PiS. Są też wrocławscy radni Prawa i Sprawiedliwości oraz wielu emerytów.
Na Rynku do demonstrantów przemówił Ryszard Czarnecki, europoseł PiS. - Dzisiaj udowodniliśmy, że jesteśmy solidarni z telewizją Trwam. Od władzy wymagamy szacunku i równego traktowania, a nie mamy ani jednego, ani drugiego. Czas z tym skończyć - mówił Czarnecki. - Polacy zasługują na telewizję Trwam, a Tuskowi i Komorowskiemu mówimy: jeżeli chcecie białoruskich standardów, to fora ze dwora. Jeżeli trzeba będzie, takie demonstracje będą codziennie - ostrzegł europoseł.
- Przed chwilą dostałem esemesa od Jarosława Kaczyńskiego. Prosił, bym podziękował państwu za tę demonstrację - mówił do protestujących poseł Dawid Jackiewicz. - Tak zwane wolne media tę manifestację przedstawią w zakłamany sposób
i powiedzą, że było nas tu sto, najwyżej dwieście. Pokażą nas jako agresywnych, pijanych z nienawiści do rządu.
Demonstranci przyjechali do Wrocławia m.in. z Katowic, Krakowa, Poznania, Zgorzelca, Oławy i Legnicy. Niosą polskie flagi oraz transparenty m.in. z hasłami "Wczoraj ACTA, dziś TV Trwam" oraz "Tylko dworakowa krowa może mieć wolność słowa", "Nie będzie Dworak pluł nam w twarz".
Uczestnicy protestu domagali się zagwarantowania związanej z ojcem Tadeuszem Rydzykiem Telewizji Trwam miejsca w tzw. multipleksie telewizji cyfrowej, dzięki czemu stacja mogłaby nadawać naziemnie.
- Podobne wiece odbywają się regularnie w całej Polsce. Dziś padło na Wrocław. Będziemy walczyli o wolność słowa i o to, aby demokracja nie była zagrożona. Chcemy dostępu do informacji w prawicowych mediach - mówił Piotr Babiarz, wrocławski radny PiS.
- W Polsce rządzą cwaniacy, którzy w rękach mają media i reglamentują wszystkie informacje - wołała do demonstrantów przez megafony Ewa Stankiewicz, współautorka filmu "Solidarni 2010". - Przykłady? Gdy kilka tysięcy działaczy i zwolenników PiS wyjechało na Węgry, nikt o tym się nie zająknął.
Wiec z manifestacji w obronie telewizji przerodziła się w antyrządową demonstrację. "Za Smoleńsk rząd pod sąd" - słychać było okrzyki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?