Polewaczki są trzy i będą wyjeżdżać na wrocławskie ulice raz w tygodniu, między godziną 22 a 6 rano, kiedy ruch jest najmniejszy.
– Same pojazdy nie osiągają dużej prędkości, a podczas ich pracy zamiatane, polewane i oczyszczane są ulice, zatoki autobusowe i parkingowe. Zmywanie usuwa z dróg drobne zanieczyszczenia oraz pozostałości po zamiataniu mechanicznym, zmniejsza również ilość toksycznych pyłów znajdujących się na ulicach i zawieszonych w powietrzu. Dodatkową korzyścią w czasie upałów jest zwiększenie subiektywnego uczucia chłodu – powietrze staje się bardziej rześkie, dzięki czemu oddycha się lżej – wyjaśnia rzecznik.
Podczas jednego kursu polewaczka wylewa nawet 8 tys. litrów wody, w ciągu nocy musi tankować 2-3 razy.
– Latem wysokie stężenie zanieczyszczeń utrzymuje się z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych – wyżu i braku wiatru. Dodatkowe polewanie ulic jest jednym z działań podjętych przez miasto w celu poprawy jakości powietrza we Wrocławiu – tłumaczy Martyna Bańcerek-Perzyna.
Wydział Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego Wrocławia przeznaczył na dodatkowe polewanie ulic 239 tys. złotych brutto.
ZOBACZ TAKŻE: URATOWANE SZCZENIAKI W LUBINIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?