Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polak okradł stację benzynową w Libercu. Czeska policja ruszyła w pościg (FILM)

BR
Czeska Policja
Czeska policja goniła polskiego złodzieja benzyny przez prawie 24 km. Do zdarzenia doszło w Libercu, gdzie 30-letni mężczyzna zatankował na stacji benzynowej przy ul. Londyńskiej i uciekł bez płacenia. Funkcjonariusze po otrzymaniu zgłoszenia ruszyli w pościg za mężczyzną.

Kierowca niebieskiego nissana z polskimi tablicami rejestracyjnymi uciekał w kierunku Hradka nad Nysą. W samym Hradku policjanci chcieli zatrzymać złodzieja przed rondem niedaleko polskiej granicy, tworząc blokadę. 30-latek próbował ją ominąć, uderzył w policyjny radiowóz, przejechał pas oddzielający jezdnie i udało mu się wjechać na pas pod prąd.

O godzinie 17.45 dwa patrole policji czeskiej przekroczyły granicę i wjechały na terytorium Polski w miejscowości Sieniawka. Na drodze wojewódzkiej 332 niedaleko Sieniawki kierujący wpadł w poślizg i zatrzymał się, a jego samochód został zastawiony przez radiowozy policji czeskiej.

Kierowca wyszedł z auta i próbował uciec, ale policjantom udało się go zatrzymać. Okazało się, że to mieszkaniec Bogatyni. W jego samochodzie znaleziono trzy beczki skradzionego paliwa o wartości 5900 koron, czyli ponad 950 zł.

Okazało się, że mężczyźnie zabrano już wcześniej prawo jazdy. Złodziej został aresztowany. Usłyszał już zarzuty i przyznał się do ich popełnienia. Za kradzież paliwa na terenie Czech grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności, a za kierowanie samochodem pomimo cofniętych uprawnień nawet do 2 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska