Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po bandzie: Nie wierzcie hejterom. Rok był dobry

Wojciech Koerber
Wojciech Koerber, szef działu Sport
Wojciech Koerber, szef działu Sport Janusz Wójtowicz
Jako że 1 stycznia staniemy się Europejską Stolicą Kultury, dziś po raz ostatni mogę rzucić między wierszami jakimś mięsem. Ten przywilej zostawię sobie jednak na koniec. Jaki był to rok w sporcie? Na wielu płaszczyznach udany. Hejterzy atakują przy pierwszej możliwej okazji, domagając się dominacji w każdej wiodącej dyscyplinie, ale tak dobrze nie ma. Co nie znaczy, że dobrze nie jest.

Piłka nożna - na plus, podobno zaczynają się nas bać. Tenis - na plus, Radwańska królową sezonu. Piłka ręczna - obie reprezentacje w czwórce MŚ. Siatkówka? Hej, to my jesteśmy wciąż mistrzami świata. Kolarstwo - przecież Majka góry przenosił i na Tour de France, i na Vuelta a España. Mamy swoje gwiazdy na żużlu, w basenie (Radosław Kawęcki), a nawet w ringu (Krzysztof Głowacki). Zima? Niby gorzej, a przecież na podium MŚ stanęli i skoczkowie, i Kowalczyk z Jaśkowiec.

Lista sukcesów krótka nie jest, a w przeddzień świąt wicemistrzem świata został ciężarowiec Adrian Zieliński, mimo że zawody rozegrano już w listopadzie (Houston). Otóż na drugi stopień podium awansował z piątego miejsca wskutek dyskwalifikacji rywali (doping), bo przecież nie kolegów. Z piątego na drugie! Czyści się zatem droga na olimpijskie pudło w Rio de Janeiro. Szkoda tylko, że ominęło Zielińskiego kilka atrakcji, na które - jak się okazuje - zasłużył: odbiór medalu, nagrody, splendor, udział w plebiscycie etc. Gdyby nie ten awans, włączylibyśmy ciężary do grona dyscyplin, o które należy się martwić, jak o zapasy czy szermierkę. Aha, z powodu dopingu dwa medale MŚ odebrano Azerom. Szkoda, bo trenerem tej ekipy jest Mirosław Choroś.

W nowym roku, jak zwykle, czekają nas kolejne weryfikacje. Kontynentalne mistrzostwa szczypiornistów, kwalifikacje olimpijskie pod siatką, wreszcie futbolowe EURO i igrzyska w Rio de Janeiro. Od 2004 roku nie jesteśmy w stanie zdobyć więcej niż dziesięć medali na tej imprezie. Tyle właśnie krążków przywoziliśmy z Aten, Pekinu oraz Londynu. Tym razem prognozy na sierpień są nieco lepsze, m.in. za sprawą naszych... złomiarzy operujących żelastwem: Anity Włodarczyk, Pawła Fajdka (oboje młot) i Piotra Małachowskiego (dysk). Do spełnienia brakuje już tylko jednego: złota olimpijskiego.

Rio to jedno z dwunastu brazylijskich miast, które w 2014 roku gościły uczestników mundialu. Na tamtejszej Maracanie rozegrano nawet zwycięski dla Niemców finał z Argentyną. Miejscowi walczyli już jednak wtedy z głęboką depresją wywołaną dramatyczną porażką w półfinale z Niemcami (1:7) oraz przegraną 0:3 z Holandią o trzecie miejsce. Narodowa tragedia, a także wysokie koszty przyszykowania obu imprez - mundialu oraz igrzysk - sprawiły, że chwilowo Brazylijczycy, zwłaszcza ci biedniejsi, zaczęli się domagać mniej igrzysk, a więcej chleba. Igrzyska jednak będą, w dniach 5-21 sierpnia.

Co czeka nas poza tym? Na świecie życie zatruwają nam terroryści, a w kraju politycy. Czy ma zatem rację jeden z kolegów, który zbyt wielu książek może nie przeczytał, lecz z racji sporego życiowego doświadczenia posiadł o świecie wiedzę praktyczną? Twierdzi on, że, cytuję: „Kiedyś to to wszystko normalnie pier...lnie”. Oby się mylił!

PS A w Sylwestra radzę uważać. Pytają Kwaśniewskiego, znanego z pewnych słabości, o rzekome torturowanie przez CIA na terenie Polski, na co były prezydent: „Tortury? Tortury to są, proszę pana, na drugi dzień”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska