Po bandzie: Ktoś się rodzi księdzem, a ktoś złodziejem
Rywalizacja to coś pięknego. Pięknego, o ile nie w podłym wydaniu. Rywalizują sportowcy, partie polityczne, mężczyźni, kobiety, mężczyźni z kobietami, zwierzęta, ludzie inteligentni, kretyni, nawet jabłka na drzewie, które piękniejsze…

Po bandzie: Wiosna, zmieniamy relaksy na wałbrzychy
Wiosna! Zrzucamy sierść, zmieniamy szatę graficzną. Za komuny o tej porze roku rzucałem w kąt buty relaksy i wskakiwałem w buty wałbrzychy. Na salę miałem natomiast przyszykowane, w woreczku, buty rybaki, kojarzycie, taka podróbka reeboków. I dzięki temu cały rok był zabezpieczony.

"Pół wieku na czarno" - fragment autobiografii M. Cieślaka
Na 13 kwietnia zaplanowano premierę autobiografii Marka Cieślaka "Pół wieku na czarno", której współautorem jest Wojciech Koerber. Książka dostępna jest już w przedsprzedaży, a tylko u nas przeczytacie jej fragment.

Po bandzie: Kto kogo miażdży, a kto masakruje
Kolega, kibic z urodzenia, osiadł przed wielu laty w Kanadzie, a teraz napisał, że w sierpniu chciałby zajrzeć do Wrocławia, by sobie na Śląsk w ekstraklasie popatrzeć. I co ja, biedny, mam mu napisać? Żeby się może bardziej pospieszył i bilety przebukował? Nieee, wybrałem wersję uspokajającą. Otóż przypomniałem, że za chwilę dzielimy nie tylko ligę na dwie ósemki, ale i punkty przez dwa, zatem walka zacznie się od nowa. I od zera niemalże.

Po bandzie: Trener Rumak znów całuje tygrysa w d...
Ludzie zadają sobie pytanie, czy trener Rumak dobrym trenerem jest. Otóż odpowiedź wydaje się bardzo prosta, choć nieco dwuznaczna. Załóżmy oto, że jest Rumak... członkiem PiS-u.

Po bandzie: Wredny, zawistny naród... To o nas
Coś pozytywnego na początek? Zagłębie Lubin naprawdę fajnie zaczyna grać piłeczką, na tle Śląska dostrzegłem nawet wirtuozów. Jak Starzyński. A poza sportem? Wciąż się NIENAWIDZIMY. Kiedy Robert Kubica ukończył swego czasu rajd na kapciu, jeden z tabloidów opatrzył przygodę tytułem „Kubicy pękła guma, ale dokończył”. Nie przepadam za tego typu dziennikarstwem, lecz z uwagi na zawód rajdowca i emocje, których nam Robert na każdym zakręcie dostarcza - w mojej ocenie dowcipne. Gdy jednak o włos od śmierci, z powodu kapcia, jest głowa państwa, dziwi nienawiść, na którą porywają się ludzie, zdawałoby się, poważni.
Po bandzie: Hejterzy? PiS ostatnią deską ratunku
Ludzie złorzeczą, że władza chce nas trzymać w sieci, tzn. inwigilować w internecie. Hej, przecież nic to de facto nie zmienia. Wasi pracodawcy od zawsze mogli czytać wasze mejle, a właściciele facebooka od zawsze mogli zerkać na to, coście w prywatnych wiadomościach wysmarowali.

Po bandzie: Skrajne emocje to nasza specjalność
Blondynka pyta chłopaka: „Mam jutro egzamin na prawo jazdy, pójdziesz ze mną?”. Na co chłopak: „Niestety, nie mogę, jestem zajęty, ale pójdę następnym razem”. To dowcip o tym, że dobrze jest w życiu posiąść umiejętność przewidywania.
Po bandzie: Doceń Łopatkę, szanuj szczypiornistów
Mistrzostwa Europy piłkarzy ręcznych - impreza przyszykowana wybornie i na bogato. Brawo. Nawet pismakom podstawiano pod nos vipowskie żarcie, żałuję, że tak skromnie organizatorów objadłem. Sportowo tylko nie poszło, a największymi hejterami okazali się nie kibice, lecz pismaki właśnie.

Po bandzie: Człowiek całe życie w rezerwie, psiakrew
Zadzwonił kilka dni temu znajomy dziennikarz z regionalnej TVP, chciał podjechać, porozmawiać o wrocławskim stadionie i piłkarskim Śląsku zarazem. No więc czekam w redakcji o ustalonej porze, układam pod niego grafik, ale ani się nie pojawił, ani już nie odezwał. Jeśli dobrze kojarzę, nie pierwszy to taki przypadek, z czego mniemam, że - jak powiedzieliby dziś nowocześni komentatorzy koszykówki - nie byłem pierwszym wyborem w rotacji tegoż redaktora (normalnie powiedzieliby, że w rotacji jakiegoś trenera). Innymi słowy - byłem rezerwowym na wypadek, gdyby pierwszy wybór nawalił. A więc, koledzy moi, nie dzwońcie już w ogóle, z innej jesteśmy gliny. Pa.
Po bandzie: Dobry smak ważniejszy niż podręczniki
Najbardziej rozbawiła mnie w ostatnich dniach nowa ramówka TVP, skrojona w internecie przez jakiegoś dowcipnisia. Co nas teraz czeka w każdy poniedziałek w dwójce przed godz. 22? „To masz PiS na żywo”. Kilka innych pozycji również wygląda obiecująco: „Dzień dobry CBA”, „Jaka to modlitwa”, „Prezes szuka żony”, „Ojciec Tadeusz”, „Przesłuchanie na śniadanie”, „Sejmowe rewolucje” i wiele, wiele innych. Widzicie? Puściłem w obieg i wydrukowali.

Po bandzie: Media? Sami sobie kneblujemy usta
Opozycja wciąż nas zastrasza, że władza zabiera Polakom prawa, pieniądze i demokrację, ale czy rzeczywiście? Świadczenia na dzieci, możliwość przejścia na szybszą emeryturę, wyższe pobory dla wojskowych, wolna ręka przy posyłaniu małolatów do szkoły, ulgi podatkowe... Wystarczy zerknąć w oświadczenia majątkowe tych obecnie u władzy i tych odsuniętych od władzy.

Po bandzie: Pokłóćmy się jeszcze o sportowców
Niespecjalnie chce mi się odnosić do aktualnych spraw naszej sceny politycznej. Otóż gdy obserwuję ją, zastanawia mnie jeden fakt - czy można mieć w Polsce odmienne poglądy i nie warczeć na siebie.

Po bandzie: Nie wierzcie hejterom. Rok był dobry
Jako że 1 stycznia staniemy się Europejską Stolicą Kultury, dziś po raz ostatni mogę rzucić między wierszami jakimś mięsem. Ten przywilej zostawię sobie jednak na koniec. Jaki był to rok w sporcie? Na wielu płaszczyznach udany. Hejterzy atakują przy pierwszej możliwej okazji, domagając się dominacji w każdej wiodącej dyscyplinie, ale tak dobrze nie ma. Co nie znaczy, że dobrze nie jest.

Po bandzie: Szczują, plują, a prawda leży pośrodku
Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta, a naród podzielony - część skacze po ulicach, a kto nie skacze, ten za PiS-em, jak zauważył w swym nieskoordynowanym tańcu mec. Giertych. Medialne przybudówki obu frakcji nie łapią się jeszcze za fraki, lecz za słówka jak najbardziej. Wyciągają zdania z kontekstu i interpretują fakty na swój sposób, by obrzydzić narodowi przeciwnika. Sortują obywateli, plują, szczują.

Po bandzie: Jak jest we Wrocławiu z komunikacją
No właśnie, różnie u nas z tą komunikacją, zwłaszcza miejską. Otóż Wrocław od lat pozostaje najwolniejszym miastem w Polandii. W godzinach szczytu poruszamy się już ze średnią prędkością poniżej 30 km/h, co wynika z rozlicznych raportów obliczanych na podstawie danych z GPS-ów.

Po bandzie: Dziel się sukcesem, by cię nie zniszczył
Antoni Macierewicz, nasz minister obrony narodowej, zwany także ministrem wojny, wybrał sobie na doradcę 20-latka wyglądającego na lat 17. I pół Polski się śmieje. A może po prostu chciał minister otrzymać obiecane 500 zł na dziecko? Tego nie wiemy. Chociaż wymogi, które trzeba spełnić, by się na wspomnianą kasę załapać, z dnia na dzień stają się coraz bardziej restrykcyjne. Niektórzy już ostrzegają, że będzie trzeba udowodnić, iż dziecko zostało poczęte w pozycji „po bożemu”. W innym przypadku, tzn. w innej pozycji, pieniądze mogą przepaść.

Po bandzie: PR ważny, wygrane jednak ważniejsze
Nawałka. Jest w tym miejscu, do którego przed rokiem dotarł Tadeusz Pawłowski. Ludzie chwalą, proszą o fotki jak misia z Krupówek, chcą podrzucać w górę. A to jednak niebezpieczne, zwłaszcza noszenie na rękach, co obrazowo ujął Michał Probierz, gdy wręczał ostatnio nagrodę dla najlepszego trenera żużlowej PGE Ekstraligi.

Chcę wierzyć prezydentowi. Mogę?
Chyba nie mamy już wątpliwości, że jako zjednoczona Europa bierzemy udział w wojnie światowej, przy czym od głównej linii frontu dzieli nas ileś tam kilometrów. Politycy nie przestają używać sprawy uchodźców do swoich partyjnych rozgrywek, co znaczy, że nie jest jeszcze na tyle groźnie, by się przeciw tej wojnie całkowicie zjednoczyć. A czy istotnie nie jest groźnie? To jasne, że głowa państwa winna zaszczepiać w ludziach poczucie pewności i bezpieczeństwa zamiast siać popłoch i panikę. Stąd stwierdzenie prezydenta Dudy, że sytuacja została absolutnie opanowana, i że wszystko idzie sprawnie, dzisiaj czeka nas zaprzysiężenie rządu Beaty Szydło. Trudno mieć zastrzeżenia do takich słów, ale też trudno im ślepo wierzyć i równie trudno doszukać się w nich głębszej logiki. No bo co to znaczy, że sytuacja została opanowana? Podpisaliśmy jakiś pakt? Rząd Beaty Szydło nas obroni?

Po bandzie: Czym jest w sporcie zawodowstwo
Kilka tygodni temu wrocławska pływaczka Alicja Tchórz zyskała wreszcie popularność, w czym nie dopomógł żaden rekord świata motylkiem, lecz jej wpis na Facebooku. Że za zwycięstwo w zawodach Polskiej Ligi Pływackiej otrzymała 200-złotową nagrodę. No i zerkałem jednym okiem na społeczny odzew, ciekawy, kto popłynie z prądem i uzna, że taki benefit za triumf w krajowych zawodach drugiej kategorii to istotnie skandal.

Po bandzie: Redaktorze Chajzer, nie idźcie tą drogą
Minione wybory w różny sposób przez różnych ludzi zostały spożytkowane. Otóż red. Filip Chajzer, w oczach części społeczeństwa wschodząca gwiazdka TVN-u, po raz enty wykorzystał je do wyszydzenia rozmówców, tym razem jednak, tak sądzę, przekraczając Rubikon świństwa. Mianowicie zapytał przed kamerą młodego człowieka o jego wyborczy głos, dostając zwrotną informację, udzieloną niepewnym głosem, iż mama kazała na Szymborską, czy jakoś tak. Redaktor uspokoił więc podstępnie młodziutkiego człowieka, że nie jest w błędzie, dodając imię Wisława i drążąc temat dalej - dlaczego na nią ten głos, komu powinien pomóc etc. A na koniec pytając nieświadomego pomyłki wyborcę o pozwolenie na telewizyjną emisję nagrania. Oczywiście, podbiło ono internet, wywołując wiele nie tylko negatywnych, ale i chamskich komentarzy na temat chłopaka. Na temat niecnie podpuszczonego młodego człowieka. Dlaczego?

Po bandzie: Już nie musicie płynąć z prądem
Właśnie cofnęliśmy zegarki po zmianie czasu, pytanie o ile lat się cofniemy po zmianie władzy. Bo w jakieś spektakularne przesunięcie do przodu nie wierzę. Jeśli ci, którzy kradli ostatnio, znów dostali mandat, będą kradli dalej. A jeśli przyjdą nowi, ogłoszą, że potrzebują najpierw wielu lat spokoju na prace porządkowe. Normalna kolej rzeczy.
Najpopularniejsze