Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Mila znów został kapitanem

JG
Paweł Relikowski
We wtorek Sebastian Mila ponownie założył kapitańską opaskę - tym razem w reprezentacji. Prusik, Tarasiewicz i... Jodłowiec. Oni byli kapitanami w kadrze, grając w Śląsku Wrocław.

- To był wyjątkowy dzień, wyjątkowy moment na tym stadionie, na którym gram na co dzień. Już nie mogłem się doczekać, kiedy wejdę na boisko. Do tego kibice skandowali moje nazwisko, co było ogromnie motywujące - mówił po meczu ze Szwajcarią uszczęśliwiony Sebastian Mila, który kapitańską opaskę przejął od Roberta Lewandowskiego.

- To, że Seba wszedł za Roberta Lewandowskiego i przejął od niego opaskę kapitańską, nie było zaplanowane z góry. Był to zwykła sytuacja meczowa i zarazem symboliczny gest. Mila spisywał się ostatnio bardzo dobrze zarówno w kadrze, jak i w klubie, więc zasłużył na to, tym bardziej że grał przed własną publicznością - powiedział Adam Nawałka, pytany o całą sytuację.

Eksperci, statystycy, historycy od razu zaczęli szperać, który z piłkarzy Śląska Wrocław jako ostatni sprawował funkcję kapitana reprezentacji Polski. Wszystkie ślady w pierwszej kolejności prowadziły do drugiej połowy lat 80., kiedy to etatowym kapitanem był Waldemar Prusik, a potem kilka razy rolę tę pełnił Ryszard Tarasiewicz. No bo sami powiedzcie - kto mógłby jeszcze zostać obarczony takim zaufaniem przez selekcjonera?

Największym refleksem wykazali się w klubie. Otóż ostatnim kapitanem biało-czerwonych, a zarazem piłkarzem WKS-u był... Tomasz Jodłowiec, i to nie tak dawno, bo zaledwie dwa lata temu. Otóż opaskę nosił 14 grudnia w meczu towarzyskim z Macedonią, w którym zagraliśmy w ligowym składzie. Polacy zwyciężyli wtedy 4:1.

Przed Jodłowcem faktycznie rolę tę pełnili Prusik i Tarasiewicz. Ten pierwszy był etatowym kapitanem. Regularnie obdarzano go zaufaniem od 1987 roku. W sumie w 21 meczach. W całej historii lepsi od niego są jedynie Gerard Cieślik (22), Henryk Szczepański (24), Michał Żewłakow (25), Tomasz Wałdoch (27), Jacek Bąk (28), Jakub Błaszczykowski (31) oraz oczywiście Kazimierz Deyna (57), który konkurencji w tym względzie nie ma. Tarasiewicz jedynie pięciokrotnie był kapitanem reprezentacji. Pierwszy raz 27 października 1987 roku podczas przegranego 1:3 spotkania z Czechosłowacją, podczas którego zresztą strzelił dla nas honorową bramkę. Kapitanem 21 razy byli też Stanisław Oślizło i uczestnik czterech mistrzostw świata Władysław Żmuda. Objął tę funkcję pierwszy raz jesienią 1980 roku, po sześciu latach spędzonych w Śląsku.

Adam Nawałka, gdy został selekcjonerem, stwierdził, że kapitanem będzie zawsze piłkarz, który ma najwięcej meczów w kadrze. Z grających jest to Jakub Błaszczykowski, ale po jego kontuzji rolę tę pełni Lewandowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska