Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Historyczny styczeń w Miedzi Legnica

Mariusz Wiśniewski
Sprowadzenie Tomasza Jarzębowskiego było pierwszym sygnałem, że Miedź wychodzi na prostą
Sprowadzenie Tomasza Jarzębowskiego było pierwszym sygnałem, że Miedź wychodzi na prostą Piotr Krzyżanowski
Na koniec starego roku kibice Miedzi Legnica dostali doskonałą wiadomość. Sąd Rejonowy zaakceptował zawarcie przez klub układu z wierzycielami i Miedź będzie teraz mogła ratami spłacać zadłużenie.

Chodzi między innymi o uregulowanie długu z ZUS i Urzędem Skarbowym. Łącznie Miedź jest winna różnym podmiotom około 1,5 mln złotych. Co prawda 18 stycznia odbędzie się kolejna rozprawa, na której sąd zatwierdzi układ, ale wydaje się ona tylko formalnością.

Dla przeciętnego kibica może się wydawać, że uzyskanie porozumienia z wierzycielami niewiele zmienia, bo klub nadal przecież pozostaje zadłużony. I to jest fakt. Kwestia jednak w tym, że teraz wszystko jest transparentne i prowadzi do oddłużenia Miedzi.

- Przede wszystkim będziemy mogli zacząć normalnie funkcjonować - krótko odpowiada Zbigniew Kajdan, dyrektor Miedzi.Zenon Błachnia z zarządu klubu dodaje:
- Mówiąc kolokwialnie, wszyscy wiemy teraz, na czym siedzimy. Jest ustalone, ile komu i kiedy mamy spłacić i teraz, jeżeli znajdzie się jakiś inwestor, będzie wiedział, jaka jest sytuacja. Nie będzie się musiał obawiać, że coś jest ukrywane, albo coś nagle wyskoczy, kiedy on przejmie klub. Poza tym uzyskanie porozumienia pokazuje, że firmy chcą z nami współpracować i widzą w nas partnera. Za to bardzo bym im chciał podziękować.

Zawarcie porozumienia jest tak naprawdę pierwszym krokiem w transformacji Miedzi. Kolejnym będzie ujawnienie się tajemniczego inwestora, który swoje zaangażowanie się w legnicki klub uzależniał właśnie od uzyskania układu z wierzycielami. Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, aby się ujawnił i mógł oficjalnie wspomóc budowę zespołu.

- Wiem, że wszyscy kibice bardzo by już chcieli się dowiedzieć o kogo chodzi, ale proszę jeszcze o cierpliwość. W tym miesiącu zwołamy specjalną konferencję i wtedy powiemy, kto to jest - komentuje Błachnia.

Wiele wskazuje, że stanie się to w przyszłym tygodniu i poza przedstawieniem nowego inwestora, włodarze klubu ujawnią również, jakie jeszcze zmiany w najbliższym czasie mogą zajść w klubie. Wiadomo, że będzie to tyczyło przekształcenia Miedzi w spółkę akcyjną.

- O wszystkim powiemy na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej. Pewne sprawy zostały jeszcze do ustalenia i nie chcę nic teraz opowiadać - ucina Błachnia.

Włodarze klubu, a także trener Janusz Kudyba nie chcą też ujawniać, jacy zawodnicy mogą trafić w najbliższym czasie do Miedzi. Wiadomo jedynie, że rozmowy są prowadzone i są na tyle zaawansowane, że pierwszy nowy piłkarz zostanie przedstawiony najprawdopodobniej również w przyszłym tygodniu.

- Staramy się o piłkarzy z nazwiskiem, który powinni być dużym wzmocnieniem drużyny. Więcej nie powiem - ucina Kudyba.

Dyrektor Kajdan dodaje:
- Do transferów podchodzimy ze spokojem. Teraz się zacznie wielki ruch na polskim rynku, ale my nie chcemy podejmować pochopnych decyzji.

Wszystko więc wskazuje, że styczeń 2011 roku może być jednym z najważniejszych miesięcy w historii legnickiego klubu. Miedź ma się przekształcić w spółkę akcyjną, drużyna ma zostać wzmocniona i wiosną walczyć o awans do pierwszej ligi (Miedź po rundzie jesiennej jest trzecia i ma trzy punkty straty do prowadzącej Olimpii Grudziądz i dwa do drugiego Zawiszy Bydgoszcz). Byłoby to wspaniałe uwieńczenie przypadającego na ten rok 40-lecia Miedzi Legnica.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska