Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Brazylijczycy zagrają w Śląsku?

Mariusz Wiśniewski
Vuk Sotirović mógł dać Śląskowi prowadzenie do przerwy
Vuk Sotirović mógł dać Śląskowi prowadzenie do przerwy Fot. Śląsk Wrocław
Wrocławianie chcą młodych Brazylijczyków. Sparingi: Śląsk na remis, Zagłębie lepsze od Górnika

- Propozycji transferowych jest tyle - mówi Krzysztof Paluszek, dyrektor ds. sportowych w Śląsku Wrocław, i szeroko rozsuwa dłonie. - Problem w tym, na ile są one poważne i dla nas interesujące. W każdej chwili może się coś wydarzyć, ale nie chcemy też brać piłkarza, aby tylko wziąć - dodaje.

Temat transferów dla kibiców Śląska jest nadal bardzo gorący i każde doniesienie w sprawie ewentualnego wzmocnienia zespołu jest mocno komentowane. Na razie jednak konkretów brak i wiele wskazuje, że szybko nikt nowy w klubie z Oporowskiej się nie pojawi. Ale to nie znaczy, że włodarze Śląska zaprzestali starań o kolejnych zawodników.

Według naszych informacji wrocławianie chcą sprowadzić dwóch graczy zagranicznych, na co zgodę wyraziła już rada nadzorcza wrocławskiego klubu. - Dopóki kontrakty nie będą podpisane, nic nie będziemy ujawniali - ucina Paluszek.

Najprawdopodobniej chodzi o dwóch Brazylijczyków, którzy we Wrocławiu powinni pojawić się w pierwszej połowie lutego. Włodarze Śląska mogą się nie spieszyć ze sprowadzeniem obu piłkarzy, bowiem są to gracze młodzi, którzy co prawda zostaliby zgłoszeni do rozgrywek ekstraklasy, ale najpierw występowaliby w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy.

Czy tak rzeczywiście będzie, okaże się już niebawem. Działacze wrocławskiego klubu nie chcą na razie niczego komentować.

Tymczasem zespół trenera Oresta Lenczyka rozegrał drugi sparing w okresie przygotowawczym. Po zwycięstwie z Zagłębiem Sosnowiec (3:1) tym razem wrocławianie w meczu rozgrywanym w Czechach zremisowali z Hradec Kralove 0:0.

Paradoksalnie w sobotnim meczu było bardziej widać zmęczenie piłkarzy Śląska zgrupowaniem w Spale niż w pierwszym pojedynku z Zagłębiem. Mimo wszystko to wrocławianie byli bliżsi zwycięstwa niż Czesi, ale zawiodła skuteczność. Swoje sytuacje miał Vuk Sotirović, ale najbardziej pudłowali Jakub Więzik i Łukasz Gikiewicz.

Po spotkaniu trener Lenczyk komentował: - Rozegraliśmy sparing w trudnych warunkach. Na częściowo zmrożonej murawie obie drużyny miały momentami problemy z bieganiem i dokładnym graniem. Mimo to obydwa zespoły stworzyły sobie sytuacje bramkowe, my prawdopodobnie mieliśmy ich więcej. Nie udało nam się ich jednak wykorzystać i widać, że na tym etapie przygotowań ten element nie jest w tym miejscu, w jakim był jesienią. Innymi słowy - zima zrobiła swoje. Cieszę się, że do Wrocławia wracamy bez żadnych kontuzji.

Podobnie jak w meczu z Zagłębiem, na boisku zabrakło wracających do zdrowia Antoniego Łukasiewicza i Cristiano Diaza. Argentyńczyk już normalnie trenuje z zespołem, ale w obawie przed odnowieniem się urazu trenerzy oszczędzają go w meczach kontrolnych rozgrywanych w trudnych warunkach. Nie jest wykluczone, że piłkarz pierwszy sparing zaliczy dopiero podczas zgrupowania na Cyprze.
- W środę mamy kolejne dwa mecze i znowu wystąpimy w nich w dwóch różnych składach. Jednak tym razem każdy zawodnik będzie grał po 90 minut - zakończył trener Orest Lenczyk.
Wrocławianie w środę zmierzą się w Głogowie najpierw z Górnikiem Polkowice (godz. 12), a później z miejscowym Chrobrym (godz. 14).

FC Hradec Kralove - Śląsk Wrocław 0:0
Śląsk: Kelemen - Socha, Celeban, Fojut, Spahić - Madej, Kaźmierczak, Dudek, Mila, Ćwielong - Sotirović. W drugiej połowie Śląsk zagrał w składzie: R. Gikiewicz - Szewczuk, Sztylka, Abramowicz, Pawelec - Gancarczyk, Elsner, Sobota, Jezierski - Więzik, Ł. Gikiewicz.

Derbowy sparing
Po wygranej z Calisią Kalisz (4:0) tym razem piłkarze Zagłębia Lubin zmierzyli się z Górnikiem Polkowice. Pierwsza połowa była wyrównana, ale lepszą skutecznością wykazali się podopieczni Marka Bajora, którzy w 25 min objęli prowadzenie po strzale Dusana Dikicia.

Po zmianie stron widać było przewagę Zagłębia, które lepiej operowało piłką, ale brakowało dokładności. Lubinianie dopiero jednak co zakończyli zgrupowanie w Grodzisku i zmęczenie nie może dziwić.

W meczach z Calisią i Górnikiem zaprezentował się już Łotysz Deniss Rakels, który związał się z Zagłebiem do czerwca 2014 roku.

Zagłebie Lubin - Górnik Polkowice 1:0 (1:0)
Bramka: Dokić 25
Zagłębie: Ptak - Rymianiak, Stasiak, Horvath, Dinis - Pawłowski, M. Bartczak, Ekwueme, Kędziora, Abwo - Đokić. Po przerwie grali także: Forenc, Rakels, Rakowski, Błąd.
Górnik: Jarosiński - Kokoszka, Janus, Breznićan, Opałacz, Ocholeche, Ałdaś, Wacławczyk, Piątkowski, Szuprytowski, Grzybowski. W drugiej połowie Górnik zagrał w składzie: Szymański - Oleksy, Pokorny, Breznićan (60. Janus), Chyła, Salamoński, Soboń, Bancewicz, Szuprytowski, Sierpina (70. Ałdaś), Piątkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska