Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Aby wygrywać, trzeba strzelać. Wisła - Śląsk 1:0

Mariusz Wiśniewski
Pojedynek bocznych obrońców: Krzysztof Wołczek kontra Alvarez
Pojedynek bocznych obrońców: Krzysztof Wołczek kontra Alvarez Andrzej Banaś
Śląsk miał z Wisłą zagęszczać środkowe pole i szukać szans w szybkich zagraniach do najbardziej wysuniętego Piotra Ćwielonga. Przez pierwsze 20 minut wrocławianie nie najgorzej wywiązywali się z założeń. Przynajmniej jeżeli chodzi o grę w środkowej strefie.

Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zaraz po stracie piłki cofali się niemal całym zespołem na własną połowę i mistrzowie Polski mieli ogromne problemy z przedarciem się przez wrocławskie zasieki. Na boisku było, jak to w polskiej ekstraklasie - wiele walki, ale mało składnych akcji. Wielce wymowne, że w pierwszych 20 minutach żadna z drużyn nie oddała celnego strzału. Więcej: w pierwszej połowie tylko raz piłkarzom obu zespołów udało się trafić w bramkę.

Zanim jednak się tak stało, Wisła zmieniła swoją taktykę. Drużyna Henryka Kasperczaka nie próbowała już przedzierać się środkiem pola, ale coraz częściej atakowała skrzydłami. Zwłaszcza bardzo aktywny był Patryk Małecki, z którego upilnowaniem wiele problemów miał Tadeusz Socha. W 31 minucie ponownie zawodnik Wisły oszukał obrońcę Śląska i dograł do zupełnie niepilnowanego Pawła Brożka, który z dwóch metrów wepchnął piłkę do siatki.

W tym momencie taktyka Śląska legła w gruzach. Wrocławianie pod nieobecność Vuka Sotirovicia i Tomasza Szewczuka (obaj pauzowali za kartki) z ustawionym w ataku Ćwielongiem nie mogli stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką Mariusza Pawełka. Pozostawały tylko stałe fragmenty gry, ale wczoraj bramkarz Wisły postanowił nie kiksować i po dośrodkowaniach pewnie łapał piłkę.

W drugiej połowie gospodarze spokojnie kontrolowali przebieg spotkania i wyczekiwali na błędy wrocławian. Mogli jeszcze przynajmniej raz trafić do siatki Śląska, ale Paweł Brożek uparcie zamiast strzelać starał się w dogodnych sytuacjach podawać. Tak było między innymi w sytuacji kiedy razem z Małeckim biegli sami na Mariana Kelemena. Napastnik Wisły zdecydował się nieoczekiwanie podawać i Piotr Celeban zdołał wybić piłkę.

Wrocławianie nie oddali ani jednego celnego strzału

Jeżeli chodzi o Kelemena, to po raz kolejny był mocnym punktem wrocławskiego zespołu. Wygrał między innymi pojedynek sam na sam z Pawłem Brożkiem i przytomnie zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką po uderzeniu Piotra Brożka.

Był to drugi celny strzał w całym meczu w wykonaniu obu zespołów i zarazem ostatni. To może wydawać się wręcz niemożliwe, ale przez 90 minut piłkarze dwóch drużyn tylko dwa razy trafili w światło bramki. A właściwie jednej, bowiem oba strzały były autorstwa Wisły.

Śląsk nie tylko nie oddał ani jednego strzału, ale nie wywalczył też ani jednego rzutu rożnego. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza praktycznie tylko raz poważnie zagrozili bramce Mariusza Pawełka. Jeszcze w pierwszej połowie, po doskonałym podaniu Dariusza Sztylki między obrońców Wisły w dogodnej sytuacji mógł znaleźć się Tadeusz Socha, ale Mariusz Pawełek przytomnie wybiegł z bramki i obrońca Śląska zdołał tylko czubkiem buta dotknąć piłki.

Małe pocieszenie, że Śląsk całkiem nieźle radził sobie z rozegraniem piłki w środku pola. Co z tego, skoro Sebastian Dudek czy Sebastian Mila nie mieli do kogo dogrywać w ataku. Pojedynek z Wisłą kolejny raz pokazał, że wrocławianie mają bardzo mało do zaoferowania w akcjach ofensywnych.
Na szczęście na sobotni (godz. 17) mecz z GKS-em Bałchatów po karencji za kartki do gry powrócą Vuk Sotirović i Tomasz Szewczuk. Tym samym Piotr Ćwielong będzie mógł wrócić na lewą pomoc, a Sebastian Mila do środka pola.

Pojedynek z Bełchatowem urasta do jednego z najważniejszych w tej rundzie dla Śląska. Wrocławianie nad strefą spadkową mają już tylko pięć punktów przewagi.

Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)
Bramka: Paweł Brożek (31).
Sędziował: Sebastian Jarzębak
Widzów: 5500

Wisła: Pawełek - Alvarez, Głowacki, Marcelo, Piotr Brożek - Łobodziński (77. Kirm), Diaz, Jirsak (73. Mączyński), Boguski, Małecki - Paweł Brożek (88. Burliga).
Śląsk: Kelemen - Socha, Celeban, Pawelec, Wołczek - Madej (85. Spahić), Łukasiewicz (75. Ulatowski), Sztylka, Dudek, Mila - Ćwielong (70. Gancarczyk).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska