- Prowadzenie zajęć sportowych na nieodebranym przez nas boisku jest złamaniem prawa budowlanego - wyjaśnia powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, Wiesław Cegliński. - Grozi za to do 10 tysięcy złotych grzywny.
Grażyna Pietruch, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 1, przy której wybudowano Orlika, twierdzi, że dzieci z boisk nie korzystają. Ale Leszek Leśko, burmistrz Olszyny, mówi co innego. Według niego dzieci ćwiczą na boisku. Natomiast nadzór budowlany starostwa w Lubaniu jeszcze nie odebrał obiektu. - Czekamy na dopuszczenie do eksploatacji - mówi burmistrz.
Dlaczego w Olszynie otwarto Orlika, zanim został formalnie dopuszczony do użytku? Jak tłumaczy burmistrz Leśko, w uroczystości otwarcia miał uczestniczyć ówczesny wicepremier Grzegorz Schetyna. Tego samego dnia miał też otworzyć drogę, tzw. schetynówkę, w Tomaszowie Bolesławieckim i kolejnego Orlika w Warcie Bolesławieckiej. Ale na uroczystości nie dojechał. Boiska i droga zostały otwarte.
- Oczywiście, lepiej byłoby poczekać na końcowy odbiór - przyznaje burmistrz. Ale, jak dodaje, termin otwarcia boiska był uzgadniany przez urząd marszałkowski. - Mowa była o prawdopodobnym udziale Grzegorza Schetyny - tłumaczy. Dlatego właśnie taki, a nie inny dzień został wyznaczony.
Termin otwarcia Orlika zależał od obecności Grzegorza Schetyny.
Jednak urząd marszałkowski zaprzecza, że to on wyznaczał datę otwarcia Orlika w Olszynie.
- Otwarcia orlików organizują właściciele obiektów - mówi Magdalena Kuchta z urzędu marszałkowskiego we Wrocławiu. - Właściciel zaprasza na otwarcie, kogo chce. Data nie była wybrana przez nas.
Nie wiadomo, kiedy dzieci z Olszyny będą ćwiczyć na boisku. Inspektor budowlany czeka na dokumenty z gminy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?