- Jadąc od Poznańskiej ulicą Łęczycką wpada się na czołówkę z jadącymi od Tesco, bo jeden pas zajęty jest przez auta, przez słupki, przez kontenery. Co to ma być? - alarmuje pan Paweł.
Rzeczywiście, objazd, który obowiązuje od soboty, 5 października, jest fatalnie zorganizowany. Cały prawy pas (w kierunku Długiej) jest zajęty przez parkujące zgodnie z prawem samochody – wyznaczony jest tam parking. Nawet jeśli byłby zakaz, to resztka asfaltowego progu zwalniającego oraz ustawiona koło niej barierka tworzą zwężenie zmuszające kierowców jadących z przeciwnych kierunków do jazdy tym samym pasem prosto na siebie.
Nie lepiej jest na samym skrzyżowaniu z tymczasową organizacją ruchu. Dojeżdżającym od Tesco trudno odgadnąć czy sygnalizacja świetlna ustawiona jest dla tych, którzy jadą prosto w Łęczycką, czy dla skręcających w Młodych Techników.
Jadący Łęczycką od Poznańskiej także nie mają łatwo. Często zdarza się, że ustawiają się na pasie, który jest przeznaczony dla wjeżdżających w Łęczycką od Tesco, mimo że ten pas jest rozdzielony podwójną linią ciągłą. Trudno się dziwić, że tak robią: kilkadziesiąt metrów wcześniej organizacja dojazdu i wspomniane wyżej zwężenie zmuszają kierowców do ignorowania namalowanych na Łęczyckiej linii.
Pytany o to miejsce asp. szt. Łukasz Dutkowiak z komendy miejskiej policji poinformował, że jeszcze dziś funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego przejrzą się sposobowi zorganizowania objazdu na Łęczyckiej. Jeśli wzbudzi on ich wątpliwości, to zwrócą się do zarządcy drogi o wprowadzenie organizacji ruchu nie zagrażającej bezpieczeństwu.
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?