Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O dwóch takich, co mieli dużo szczęścia, czyli obiecanki i rosyjska ruletka na naszych drogach

Grzegorz Chmielowski
Grzegorz Chmielowski
Grzegorz Chmielowski Paweł Relikowski
Policjanci to mają szczęście. Zwłaszcza ci dwaj z Jeleniej Góry. Po pierwsze, wpadli autem do rzeki i wyszli bez większego szwanku. Po drugie, po drodze nikomu nie zrobili krzywdy, a bywa różnie. Po trzecie wreszcie, teraz prokurator umorzył śledztwo w tej sprawie.

Funkcjonariusze już trzeźwi, niczym przebudzony świstak Phil z Punxsutawney w Pensylwanii, zeznali bowiem, że wsiedli do hondy civic, owszem, pijani. I to tak bardzo, że zasnęli. Czyli nie mogą wiedzieć, kto kierował, kto jechał i co się działo. Jak najbardziej trzeźwa prokuratura przyznała więc, że nie wie, kto kierował i zrobił bum. Bo nie ustalili też tego eksperci. Trudno na trzeźwo to wszystko zrozumieć.

Już byłem bliski sięgnięcia po coś rozweselającego i rozjaśniającego złożoności tego świata, gdy głos zabrał komendant wojewódzki. Trzeba przyznać, że zachował się najtrzeźwiej. Oświadczył bowiem, że z takimi funkcjonariuszami pracować nie chce. I rozpoczął procedurę zwolnienia z pracy. Rozumiem, że nie chodzi mu tylko o słabe głowy dwóch funkcjonariuszy z Jeleniej Góry. Ale tak w ogóle. Może chciał na przykład ostrzec swoich ludzi, żeby nie uczyli się roboty na filmach, gdzie policjant całą noc w barze topi w szklaneczce whisky swoje żale do narzeczonej i problemy z szefem. A skoro świt już mknie radiowozem na miejsce zdarzenia. Nawet alkotest za 4,50 zł z osiedlowego marketu zapaliłby mu czerwone.

Skoro już o bezpieczeństwie mowa, to na dolnośląskich drogach jest lepiej. Tak poinformowała na dorocznej odprawie komenda wojewódzka. Jak wiadomo, aut przybywa, tymczasem w 2013 roku odnotowano o 652 wypadki mniej i mniej o 900 było rannych i zabitych. Czy to tylko efekt eliminowania pijanych z dróg? Myślę, że też o same drogi chodzi. A4 i autostradowa obwodnica Wrocławia na pewno też miały wpływ na te statystyki.

Mam nadzieję, że tendencja się utrzyma. Zwłaszcza że ruszy budowa nowych szybkich dróg na Dolnym Śląsku. Już zaklepana jest budowa odcinka ekspresowej S3 z Nowej Soli do Legnicy. A jeszcze w lutym, jak zapowiadało ministerstwo infrastruktury, powinien być ogłoszony przetarg na budowę kolejnego kawałka tej drogi - z Legnicy do Bolkowa. Niby niewiele, raptem trzydzieści kilka kilometrów, ale dziś krajowa trójka między Legnicą a Bolkowem to rosyjska ruletka dla kierowców. Chyba że lubią zwiedzać, bo po drodze jest zamek Świny. Trójka jest tu wyjątkowo wąska i kręta, bez pobocza. Wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że ruszy w tym roku budowa 50 km S5 z Wrocławia w kierunku Poznania. A układ gwiazd mówi też o lepszych czasach dla głogowskiej obwodnicy. Ponieważ miasto leży na skraju województwa, poza obiecankami rzadko cokolwiek dostaje. Niedawno prezydent Jan Zubowski skarżył się, że kilka lat temu politycy z Wrocławia obiecywali zakończenie obwodnicy i budowę drugiego mostu na Odrze. Czas szybko minął, układ gwiazd też się zmienił i teraz znów z Wrocławia słychać obietnice dla Głogowa.

Ale to nie wszystkie trasy, które trzeba zbudować czy przebudować. Codziennie radio budzi nas komunikatem, że na krajowej 35 z Wrocławia do Świdnicy korek albo wypadek. Podobnie z krajową ósemką z Wrocławia do Kudowy-Zdroju. Jest tam co poprawiać w statystykach wypadków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska