Spółka Nowy Szpital Wojewódzki, odpowiedzialna za inwestycję, zaciągnie kredyt, żeby zapłacić brakującą kwotę wykonawcy. - Projekt szpitala jest dobry, ale przy tak wielkiej skali inwestycji błędy po prostu się zdarzają - tłumaczy Rafał Guzowski, prezes spółki Nowy Szpital Wojewódzki.
Główny wykonawca inwestycji musiał m.in. zamontować w niektórych pomieszczeniach dodatkową wentylację. Prezes Guzowski dodaje, że chodzi np. o strefę gastronomiczną. W niektórych miejscach drzwi zaprojektowano tak, że nie można byłoby ich otworzyć, bo obok był grzejnik. W wielu miejscach nie było kontaktów, choć powinny być. Rozmieszczenie kurtyn pożarowych również było źle zaprojektowane.
- Jeżeli chodzi o całą budowę, to naprawdę są to drobne błędy, które się zdarzają. Kwota 10 mln zł przy kosztach całej inwestycji nie jest ogromna - tłumaczy prezes. Dodaje, że spółka zwróci się do biura, które wykonywało projekt, o zwrot pieniędzy. - Jeżeli firma nam ich nie odda, to pójdziemy do sądu - mówi Rafał Guzowski.
Wiadomo też, że data otwarcia szpitala znów się zmieniła. Nie będzie to czerwiec, jak mówiono jeszcze w lutym. Najwcześniej szpital zostanie otwarty w lipcu.
Paweł Hreniak, radny województwa, uważa, że władze Dolnego Śląska powinny walczyć o odszkodowanie w sądzie. - To są publiczne pieniądze i nie możemy sobie pozwolić na stratę 10 milionów przez czyjś błąd - mówi Hreniak.
Budowa szpitala we Wrocławiu to jedna z największych inwestycji w historii samorządu Dolnego Śląska. Jej koszt wynosi około 380 mln zł. Do nowego budynku w lipcu przeniesie się szpital przy ul. Traugutta. W nowym szpitalu wojewódzkim będzie 550 łóżek, SOR, 15 oddziałów, przychodnia z 20 poradniami i blok operacyjny z 10 salami.
Do dyspozycji pacjentów i personelu ma być także 18 wind. W szpitalu na trzy zmiany będzie pracować około 1200 osób. Każdego roku placówka przyjmie 30 tys. pacjentów, gwarantując dostęp do opieki medycznej dla niemal 400 tys. Dolnoślązaków.
Oddziały zaprojektowane są podobnie. Sale, dyżurka pielęgniarska, a naprzeciwko pomieszczenia dla pacjentów wymagających intensywnej opieki medycznej.
Od początku władze województwa chwaliły się innowacyjnym elementem w szpitalu na Stabłowicach, którym jest tzw. gorąca platforma. Blisko siebie jest oddział ratunkowy, diagnostyki obrazowej i blok operacyjny. Dzięki temu pacjenci w ciężkim stanie będą mogli otrzymać niezbędną pomoc bardzo szybko. Z lądowiska dla helikopterów chorych do budynku szpitala będzie przewoził specjalnie do tego przystosowany meleks.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
