Nowa taqueria w centrum Wrocławia. Co dobrego tam zjemy?
Lokal Tak-os Mexicanstyle przy ul. Nożowniczej 12 jest otwarty od niedawna, bo od 14 lutego. Wchodząc do środka, od razu czuć meksykański klimat. Ściany zdobią fotografie zapaśników, rewolucjonistów, sentencje napisane stylizowanymi literami. Wokół liczne zdobienia: piniaty, sombrera i calaveras, czyli słynne meksykańskie czaszki. W tle gra latynoska muzyka. Ale nowa taqueria (typ lokalu serwującego tacos) odznacza się nie tylko wnętrzem.
- Coś, co nas wyróżnia od innych restauracji we Wrocławiu to tortilla. Robimy ją od zera, używając własnoręcznie uprawianej, kolorowej kukurydzy. Nasiona tej kukurydzy zostały przywiezione specjalnie z Meksyku. To dar od naszych przyjaciół, dostałem niewielką ilość tych nasion. Zasialiśmy je na polskiej ziemi i trochę trwało, zanim stworzyłem całe pole. U nas kukurydzę można uprawiać przez trzy pory roku, w Polsce tylko przez jedną. Wykonana z takiej kukurydzy tortilla tworzy bardzo dużą różnicę. Tortilla jest bazą dla tacos. W żadnym lokalu we Wrocławiu serwującym tacos nie znajdziesz także ozora wołowego. To coś, co jemy regularnie w Meksyku. Ja ozór wołowy przygotowuję w stylu miasta Veracruz. Stamtąd pochodzę – mówi nam Mart Sanchez, właściciel lokalu Tak-os Mexicanstyle.
Zgodnie z nazwą, restauracja serwuje tradycyjne tacosy, tworzone według rodzinnej receptury Mart Sancheza. Do wyboru, razem z dodatkami, są tacosy z m.in. długo gotowanym i grillowanym ozorem wołowym, szatkowaną wołowiną, wieprzowiną z ananasem czy pieczoną wieprzowiną marynowaną w meksykańskim achiote. Cena zestawu czterech tacosów to okolice 36-41 zł. Do tego można dobrać orzeźwiający napój horchata, na bazie ryżu i cynamonu.
- Jedna z naszych potraw to cochinita pibil, bardzo stary przepis na taco. Jest obecny w Meksyku od wielu, wielu lat... Teraz przywieźliśmy naszą recepturę do Polski. 5 lat szukałem sklepów, które mogą zaopatrzyć mnie w odpowiednie składniki, aby móc realizować te przepisy. Był z tym problem, ale teraz moje tacos są bardzo zbliżone do tych, które możemy zjeść w Meksyku. W tym roku otrzymaliśmy za nie międzynarodowe wyróżnienie, wraz z zaproszeniem do Dubaju na galę zorganizowaną przez magazyn zrzeszający meksykańskich kucharzy na całym świecie "Cocineros MX por el mundo" – opisuje właściciel lokalu.
Przy okazji zapytaliśmy rodowitego Meksykanina, jak podoba mu się Wrocław.
- Jestem muzykiem, przyjechałem do Europy na trasę koncertową. Graliśmy w wielu europejskich miastach, w Berlinie, Pradze itd. Ale to Polska i Wrocław spodobały mi się najbardziej. Po zakończeniu trasy postanowiłem, że nie wrócę do Meksyku. Powiedziałem moim znajomym, że wracam do Polski. Później we Wrocławiu poznałem Martę, moją dziewczynę. Jesteśmy razem 8 lat. Teraz wspólnie prowadzimy tutaj restaurację. Nigdy bym nie pomyślał, że tak to się potoczy. Polska to piękny i cudowny kraj, a Wrocław to świetne miasto. Bardzo mi się tu podoba – puentuje Mart Sanchez.
Nowy lokal z tacosami we Wrocławiu otworzył się tutaj:
ZOBACZ TAKŻE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?