Jako naukowiec pracował w Instytucie Fizyki Teoretycznej Uniwersytetu Wrocławskiego.
„Poznaliśmy przede wszystkim Pana Profesora jako niezwykle skromnego człowieka o dobrym sercu, który dbał o to miasto jak nikt inny” – tak pożegnał emerytowanego naukowca Uniwersytet Wrocławski na swoim facebookowym profilu.
We wrześniu ubiegłego roku do sieci trafiło zdjęcie starszego mężczyzny, który – idąc do sklepu - podnosił śmieci z ulicy i wrzucał je do koszy. „Z podziwem, w podziękowaniu, daję mu lajka" – napisał internauta, publikując zdjęcie na facebookowej grupie „My Wrocławianie”. Zdjęcie polubiły tysiące Wrocławian.
„Zdziwiło mnie, że wokół tego zrobił się taki szum. Przecież to nic wielkiego: jest brudno, śmieci leżą na chodniku, trawniku, na drodze, którą przechodzę, to trzeba posprzątać” – mówił profesor w wywiadzie dla portalu naszemiasto.pl.
Opowiadał też o swojej pracy w Komisji Nazewnictwa Ulic. Miała ona wielki wpływ na późniejsze decyzje Rady Miejskiej. - Lubię porządek, także jeśli chodzi o nazywanie ulic we Wrocławiu – mówił Pan Profesor. - Są takie miejsca w mieście, w których nazwy ulic są do siebie bardzo podobne, dotyczą tego samego pojęcia. I te ulice, leżące obok siebie, jedna koło drugiej, mają podobne nazwy - uważam, że trzeba się tego trzymać. Taki ład mi się podoba i taki ład zawsze chciałem zachować. Dlatego działam w tej Komisji - też dla zachowania porządku. (…) Ja wymyśliłem ulicę Królewiecką na Maślicach - od Królewca, żeby pasowała do okolicznych ulic nawiązujących do Warmii i Mazur. Chodziło mi o bliskość geograficzną. Czy też moim pomysłem była aleja Karkonoska - bo jest Sudecka obok, to Karkonoska pasuje. I jest ład, i wszystko do siebie pasuje.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?