Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wiedzą, co ich czeka. Mieszkańcy Sulistrowiczek boją się uchodźców

Malwina Gadawa
15 rodzin uchodźców może trafić pod Sobótkę. Mieszkańcy Sulistrowiczek mają wiele pytań i wątpliwości. Twierdzą, że nikt z nimi o tym nie rozmawiał.

- Słyszałam, że dzisiaj mają do nas przyjechać. To prawda? Nikt nie mówi nam o niczym... - twierdzi Elżbieta Białoń, wrocławianka, która w Sulistrowiczkach pod Sobótką ma domek letniskowy. To właśnie w tej miejscowości, w ośrodku Caritas, mogłoby zamieszkać 15 rodzin uchodźców. Gotowość na przyjęcie takiej grupy osób zgłosiła wrocławska kuria. Chodzi o to, żeby duża grupa miała możliwość szybkiej adaptacji w nowych warunkach.

Twierdzą, że trzeba pomagać, ale sami się boją

Mieszkańcy Sulistrowiczek mówią wprost, że są za pomocą uchodźcom. Ale przyznają, że są zdezorientowani. Twierdzą, że o wszystkim dowiedzieli się z mediów i nie ukrywają, że mają wiele wątpliwości. - Mój domek sąsiaduje z ośrodkiem Caritasu. Chciałabym wiedzieć, kto zamieszka obok mnie. Jeżeli faktycznie trafią tutaj uchodźcy, to mam obawy. Przecież nie znamy tych ludzi. Nie wiemy, kim są i co robili w swoim kraju. A co będzie, jeżeli warunki w Caritasie nie będą im odpowiadały i będą woleli przeprowadzić się do pustych w zimie domków letniskowych, których tutaj jest wiele? - zastanawia się Elżbieta Białoń.

Bożena Patrzałek-Wróbel, która też ma tu domek letniskowy dodaje, że Sulistrowiczki to mała wioska bez perspektyw. - Ciekawe, co ci uchodźcy będą tutaj robili? Czy z nudów nie będą im przychodzić do głowy głupie pomysły? A co, jeżeli wśród nich są terroryści, tyle się teraz o tym słyszy w telewizji... - zastanawia się kobieta. - Nie wiem co zrobię. Nakupię chyba drewna na zimę i zostanę tutaj, z bronią w ręku, żeby czuć się bezpieczniej - dodaje.

Te wątpliwości podzielają inni mieszkańcy Sulistrowiczek. - Przecież u nas, w całej wsi mieszka kilkadziesiąt osób. Jeżeli przyjedzie do nas 90 uchodźców, to będą stanowić większość, będą mogli robić, co chcą - mówi ekspedientka pracująca w jedynym w tej miejscowości sklepie.

Jeden z mężczyzn spotkanych na ulicy dodaje, że sam ma problem ze znalezieniem pracy. - Staram się zarabiać na każdym zajęciu, na przykład kosze trawy. Boję się teraz o swoją pracę - mówi zmartwiony.

Sołtys: Stawiają nas pod nurem - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Sołtys: Stawiają nas pod nurem

Mieszkańcy zapowiadają, że chcą rozmawiać o problemie z sołtysem i władzami gminy Sobótka. Ale Marek Juraszek, sołtys Sulistrowiczek również nie jest zadowolony. - Stawia się nas pod murem. Kto byłby zadowolony? Pamiętam, kiedy Caritas przejmował ośrodek, to miał on służyć, jako miejsce dla dzieci. Podczas ostatnich wakacji trudno było tam spotkać kolonię - mówi sołtys. Chciałby, żeby grupę 15 rodzin podzielić na mniejsze. - Nie wiem, jak to się skończy... - dodaje.

Takich wątpliwości, jakie mają mieszkańcy Sulistrowiczek nie ma wrocławska kuria. Ośrodek Caritasu stoi na razie pusty. Zmieści się tam ponad 90 osób. W największych pokojach może mieszkać nawet osiem. W każdym pomieszczeniu są pojedyncze łóżka, stół z krzesłami i szafa. Jest jedna łazienka na piętro. Mieszkańcy ośrodka mają do dyspozycji dwie świetlice, boisko i plac zabaw. W ośrodku w Sulistrowiczkach jest także duża kuchnia i jadalnia.

- Jest czysto i schludnie. Na pewno osobom, które być może tu zamieszkają, niczego nie będzie brakować - deklaruje Agata Bojakowska, która razem z koleżanką na stałe pracuje w ośrodku pod Sobótką. - Jeżeli Caritas przyjmie uchodźców, to pewnie trzeba będzie jeszcze kogoś zatrudnić. Dwie osoby, to będzie za mało - dodaje kobieta.

Teraz każdy może wynająć pokoje. Doba dla jednej osoby kosztuje 45 zł, ze śniadaniem - 60 zł. - Teraz będziemy gościć weselników i kresowiaków, którzy przyjadą do naszej gminy na zjazd - mówi Anna Puzio z Caritasu. Czy następni będą uchodźcy? Tego pracownice Caritasu nie wiedzą.

Stanowisko arcybiskupa wrocławskiego Józefa Kupnego w sprawie uchodźców jest jasne. Napisało ostatnio: Nie wolno dzielić ludzi na lepszych i gorszych - bardziej i mniej godnych naszej pomocy i ratowania życia!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska