Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na to czekaliśmy wszyscy. Jaś Walos stanął na własnych nóżkach

Kacper Chudzik
Bardzo dobre wieści przyszły do nas ze Stanów Zjednoczonych. W klinice na Florydzie, gdzie trwa leczenie Jasia Walosa, chłopiec po raz pierwszy stanął na własnych nóżkach.

To była wielka chwila dla tego dzielnego malucha i jego rodziców. Magda Walos, mama chłopca nie ukrywa, że gdy to zobaczyła, zaczęła płakać. Powodów do szczęścia jest więcej, bo dr Paley, leczący Jasia przyznał, że wszystko idzie ku dobremu zakończeniu.

- Na początku kwietnia mieliśmy wizytę u dr. Paleya. Po 7 godzinach oczekiwania na przyjecie dowiedziałam się ze wszystko, "It's good" - relacjonuje pani Magda. - Prawe kolano Jasia jest wyprostowane o11 stopni, lewa noga też całkiem nieźle, następna wizyta w połowie kwietnia, ale dr. Paleya nie będzie, zobaczymy go dopiero pod koniec miesiąca. Na koniec wizyty usłyszałam "Mama nie martw się! Wszystko idzie dobrze. Zobaczysz jaki efekt będzie po czterech tygodniach.

Przypomnijmy. Jaś urodził się z bardzo rzadką chorobą, przez którą nie rozwinęły mu się kości piszczelowe. Lekarze w Polsce doradzali amputację nóżek i uczenie chłopca chodzenia na protezach. Rodzice postanowili jednak walczyć o to, by chłopiec mógł chodzić. Klinika w USA to jedyne miejsce na świecie, w którym leczone są dzieci z taką przypadłością. W marcu Jaś przeszedł pierwszą z szeregu operacji, których celem była rekonstrukcja kości. W Stanach spędzi wraz z rodziną kolejne miesiące. Czekają go kolejne operacje oraz długotrwała rehabilitacja. Chłopiec do Głogowa powinien wrócić w przyszłym roku.

W pomoc dla Jasia włączyło się wielu mieszkańców Głogowa. Na szczęście operację udało się sfinansować ze środków NFZ, jednak potrzebne były pieniądze na pobyt Jasia w klinice oraz dodatkową rehabilitację. Fundusze zbierane były niemalże do samego końca, czyli wyjazdu chłopca do USA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska