MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Wena w Oławie już otwarte! Pierwsi goście są pod wrażeniem kolekcji 300 zabytkowych samochodów

Remigiusz Biały
Remigiusz Biały
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Muzeum Motoryzacji w Oławie otwarte! W środę (19 czerwca) pierwsi goście przekroczyli progi Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie. To niesamowite miejsce z imponującą kolekcją samochodów, motocykli i przedmiotów z PRL-u. Na pierwszych gościach ogromne wrażenie zrobiła jakość wystawy i jej skala oraz to jak odzwierciedla pasję założyciela – Tomasza Jurczaka.

Samochody już ustawione. Ekspozycja dopięta. Więc równo o godzinie 10:00 pierwsi goście mogli odwiedzić Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie. A ci licznie przybyli.

Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie już otwarte!

- To pierwszy dzień, gdy nasze muzeum jest otwarte dla zwiedzających. Jest to spełnienie moich marzeń. Bardzo cieszy mnie zadowolenie i entuzjazm ludzi, którzy nas odwiedzili. Czyli jeden z wielu celów jest już spełniony. Następny to edukacja na temat dawnej i polskiej motoryzacji. Mało kto wie, że w latach 70. XX wieku byliśmy szóstym na świecie producentem jednośladów – mówi Tomasz Jurczak, założyciel Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie.

W środku, na powierzchni ponad 7 tysięcy metrów kwadratowych, znajduje się 300 samochodów i 150 motocykli polskich i zagranicznych producentów. Samych "maluchów", czyli Fiatów 126p jest prawie 50 sztuk! To nie wszystko, bo kolekcję uzupełniają także: Warszawy, Syrenki, Fiaty, Polonezy, Fordy, Mazdy, Volkswageny, Mercedesy i wiele innych. Wiele z nich to jedyne w swoim rodzaju egzemplarze np. radiowóz milicji, zachodnioniemieckiej Bundeswehry, czy limuzyny Polskich Linii Lotniczych LOT z lotniska na Okęciu.

Muzeum Motoryzacji to nie tylko samochody. To także kawa ze szklanki jak w "geesie"

- W ramach naszej działalności chcę także pokazać PRL młodszym pokoleniom – jak wyglądały wówczas przedmioty codziennego użytku – od sokowirówek po proszki do prania. To wszystko było zaprojektowane i produkowane w Polsce. To pokazuje jak kreatywnym i zaradnym narodem jesteśmy i siłę naszej gospodarki. Stworzyliśmy także izbę pamięci o Rajdzie Koguta. Gdzie upamiętniamy każdą edycję, uczestników i ich wspomnienia – dodaje Tomasz Jurczak.

W muzeum powstała także wystawa „Życie w PRL-u". Odtworzono mieszkanie z tego okresu, na regałach zgromadzono cały przekrój przedmiotów codziennego użytku. Kolekcja zaczyna się od baterii i proszków do prania z Polleny, a kończy na sprzętach muzycznych z Diory i Unitry. Można zobaczyć instalację, która pokazuje CPN, kiosk ruchu, sklep mięsny, czy gees.

Odwiedzający są pod ogromnym wrażeniem tego co stworzył Tomasz Jurczak

- Jesteśmy, w szoku. Nie sądziłem, że zrobi to na nas takie wrażenie. Spodziewaliśmy się jakie samochody możemy zobaczyć i tego ile ich będzie, bo wcześniej śledziliśmy działalność pana Tomasza. Jednak dopiero zobaczenie tego na żywo, uświadomiło nam skalę tej kolekcji. Myśleliśmy, że obejdziemy to w dwie godziny, ale się pomyliliśmy. Jeździliśmy po różnych muzeach w Polsce i za granicą, ale czegoś tak ogromnego jeszcze nie widziałem - mówi Damian z Bolesławca.

- Zobaczenie takiej liczby samochodów robi wrażenie, ale oddaje też wielkość pasji Pana Tomasza do motoryzacji i jego determinację. Wielki ukłon dla niego za to co stworzył – muzeum i Rajd Koguta, bo ten pomógł już wielu osobom w Oławie - mówi Ewa.

- Spodobały mi się przede wszystkim samochody, które tutaj zostały zgromadzone. Ich liczba, różnorodność i to z jaką starannością zostały odnowione. Druga kolekcja, jak dla mnie, nie ustępuje ona miejsca autom. Ale muszę przyznać, że rzeczy z PRL-u też się bardzo ciekawie ogląda. Są czymś niezwykłym i tworzą magiczny klimat tamtych czasów, którego jako 21-letnia kobieta nie byłam w stanie poznać - mówi Klaudia.

- Jako uczestnicy Rajdu Koguta czuliśmy się w obowiązku, żeby tu być. Cieszy nas izba pamięci o tym rajdzie. Samochody robią wrażenie, ale mamy też kolekcję PRL-u. I to nie jest tak, że za komuną tęsknimy, bo to był fatalny czas. Jednak to była nasza młodość i dzieciństwo. I to przywołuję wspomnienia - mówią pani Jagoda i pan Andrzej.

Muzeum Wena w Oławie powstało z prywatnej kolekcji

- Przez 30 lat kolekcjonowałem stare pojazdy, motocykle czy nawet rowery. Kupowałem samochody w różnych wersjach, prototypy, samochody z usterkami czy do remontu. Następnie je remontowałem i przywracałem do życia. W kolekcji znajdują się także fabrycznie nowe samochody, które nigdy nie były zarejestrowane czy ostatnie wyprodukowane sztuki. W pewnym momencie zrodził się pomysł, aby to pokazać i tak przez ostanie dwa lata wybudowałem hale, gdzie teraz jest muzeum i goście mogą oglądać to wszystko – mówi Tomasz Jurczak, założyciel Muzeum Motoryzacji Wena i organizator Rajdu Koguta.

Muzeum będzie otwarte przez 7 dni w tygodniu. Znajduje się w Oławie przy ulicy Zielnej 1D. Bilety kosztują: 50 złotych normalny, 40 złotych ulgowy, 150 złotych rodzinny (Wstęp dla 2 osób dorosłych i 2 dzieci lub 1 osoby dorosłej i 3 dzieci (dzieci do 18 roku życia). Wejściówki można kupić przez Internet, na stronie Muzeum Motoryzacji Wena lub na miejscu w biletomacie i kasie. Można płacić gotówką. Godzinny otwarcia: Poniedziałek - Piątek: 10:00 - 18:00, Sobota - Niedziela: 10:00 - 20:00

Zobacz w galerii zdjęcia Muzeum Motoryzacji w Oławie >>

To niesamowite miejsce z imponującą kolekcją samochodów, motocykli i  przedmiotów z PRL-u.

Muzeum Wena w Oławie już otwarte! Pierwsi goście są pod wraż...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska