Mroczne strony Dolnego Śląska. O tych 13. wstrząsających zbrodniach słyszała cała Polska
Spotkali się w Radio Barze. Dorota została brutalnie zgwałcona i pocięta szkłem
W marcu 2001 roku we wrocławskiej dyskotece "Radio-bar", Dorota J. bawiła się z przyjaciółmi ze studiów. W trakcie zabawy dołączyło do niej trzech mężczyzn: Dorian R., Marcin P. oraz Mariusz N. Tego ostatniego dziewczyna pamiętała ze spotkań w "Metro-barze", gdzie pracowała jako barmanka.
Tego samego wieczoru mężczyźni zabrali nieświadomą niczego Dorotę do samochodu .Marcin P., jeden z mężczyzn, zeznawał później, że Dorota była wówczas bierna i mało rozmowna. Pojechali na ul. Piotrowską, gdzie rozpoczął się koszmar dziewczyny.
Prokuratura w wyniku śledztwa potwierdziła, że Dorota J. została brutalnie zgwałcona, pobita, a następnie jej ciało pocięto szkłem. Na koniec została zadźgana nożem, a jej ciało wrzucono do stawu na Stabłowicach.
Po zbrodni cała trójka uciekła do Niemiec. Gdy Mariusz N. dowiedział się o planowanej deportacji do Polski, popełnił samobójstwo, wieszając się w więziennej celi.
Dorian R. i kilka innych osób zostało oskarżonych nie tylko o zbrodnię na Dorocie, ale również o organizowanie przerzutu nieletnich prostytutek z Polski do Niemiec. Dorota była również jedną z potencjalnych ofiar. W trakcie procesu zeznania matki zamordowanej studentki doprowadzały do śmiechu Doriana R.