CZYTAJ TEŻ: Hala Ludowa budzi wrocławian fajerwerkami. A co z ciszą nocną? Nie istnieje!
Ks. prałat Czesław Majda, proboszcz parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego przy ul. Horbaczewskiego na Gądowie tłumaczy, że dzwony biły na pasterkę. To jedyna taka msza w roku, świąt nie obchodzi się przecież na co dzień.
– Jeśli się to komuś nie podoba, to niech się przeniesie do państwa ateistycznego albo muzułmańskiego. Tam muezin będzie go budził o świcie. Nie możemy sobie pozwolić na tyranię i narzucanie swojego widzimisię przez osoby, którym się to nie podoba. Muszą uszanować chrześcijańską tradycję, w takim żyją kraju - mówi ks. prałat Czesław Majda.
Radzi też, by użyć stoperów do uszu. Jak mówi z taką sytuacją mieszkańcy Gądowa będą musieli się jeszcze zmierzyć w Sylwestra. Wtedy także zabrzmią o północy dzwony. – Ale wtedy chyba to nikomu nie będzie przeszkadzać? – pyta retorycznie ks. Majda.
Jak tłumaczy asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji, pasterka jest uroczystością, w której uczestniczy wiele osób. Zawsze w podobnych sytuacjach należy mieć na uwadze, że uciążliwość to jedno, a zrozumienie dla tradycji drugie. Podobnie rzecz się ma w Sylwestra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?