Decyzja, czy postawić koksowniki na ulicach, zależy od Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Niemal na pewno nie będziemy ich widywać na przystankach. Nie zapowiada się bowiem sroga zima.
- Koksowniki stanęły na ulicach Wrocławia kilka lat temu zimą 2005/2006. Wtedy nocą temperatura spadała do -34 stopni Celsjusza. Tak ekstremalnej pogody nie spodziewamy się w tym roku, a tym samym sądzę że nie będzie potrzeby stawiać koksowników - mówi Ewa Mazur ze ZDiUM.
Co więcej, są to urządzenia niebezpieczne. - Koksowniki są bardzo gorące. Mieliśmy zgłoszenia o oparzeniach i uszkodzeniach odzieży. Gdy ktoś podszedł za blisko iskra mogła mu wypalić dziurę w kurtce. Nie jest to rozwiązanie ani estetyczne, ani skuteczne - mówi Ewa Mazur i przywołuje obrazy ze Stanu Wojennego. Wtedy koksowniki ogrzewały mieszkańców dużych miast. Jej zdaniem kojarzą się szczególnie z tym czasem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?