Strażnicy miejscy rowerami jeździli jeszcze dwa lata temu. Na ośmiu biało – czarnych rowerach przemierzali wrocławskie parki, brzegi rzek i ulice. Te czasy jednak minęły i na razie nic nie wskazuje na to, by miało się coś zmienić. - Stare rowery się zużyły. Na razie nie mamy w planach zakupu nowych – mówi Grzegorz Muchorowski z wrocławskiej straży miejskiej.
Dlaczego? Strażnicy przyznają, że chodzi o pieniądze. Nie tylko na sam zakup rowerów, ale przede wszystkim na ich utrzymanie i użytkowanie. Rower strażników zużywa się szybciej, niż innych rowerzystów - nie tylko ze względu na intensywną jazdę. - Nie brakowało mieszkańców, którzy niszczyli rowery, kiedy strażnik udawał się na interwencję – tłumaczy rzecznik straży.
Rower w mieście sprawia też problemy. Żeby wejść w podwórze czy do kamienicy, rower trzeba gdzieś zostawić. A nie wszędzie można go przypiąć. - Nie przypinaliśmy rowerów byle gdzie, a poszukiwanie dobrego miejsca skutecznie utrudniało szybką interwencję – mówi Grzegorz Muchorowski. - Poza tym rowery sprawdzały się w parkach, ale już nie bardzo w terenach trudno dostępnych czy na ulicach. Do tego to tylko sezonowy środek transportu – dodaje.
Z tych powodów na razie nie ma planów co do zakupu nowych jednośladów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?