Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Milionerka Palikota, domisko Kaczora i łupkowa łąka Solidarnej Polski

Jacek Antczak
Wiadomo, że polski obywatel potrzebuje do życia chleba i igrzysk, a w życiu innych interesuje go to samo, co wszystkich: seks i pieniądze. Seks zostawmy innym pisemkom czy plotko-pudelko-kozaczkom. Pieniędzy nie zostawiajmy. Zajmijmy się kasą. Naszych posłów.

Problem w tym, że o pieniądzach dżentelmeni i dżentelmenki nie rozmawiają, a jak wiadomo, w parlamencie zasiedli sami meni i menki. Tyle że ustawodawca słowa dżentelmen nie zawiera w przepisach i bez pardonu zagląda do portfeli (oraz do domów, mieszkań, samochodów, a nawet garaży) Wybrańców Narodu. Co nas świetnie usprawiedliwia, stąd nasza publikacja: "Zobacz co ma parlamentarzysta".

No i co ma?
Na przykład łąkę. Szczęśliwym posiadaczem zielonych... terenów jest nowa gwiazda polskiego Sejmu, poseł Solidarnej Polski, profesor Orion (może w końcu się wyjaśni, czy to imię, czy nazwisko) Jędrysek. Myślę, że wiele osób zainteresuje się najbardziej tą polanką. Bo to może być żyła złota. Wszak wiadomo, że profesor Jędrysek jest największym w Polsce specjalistą od gazu łupkowego.
Na przykład dom, a właściwie domisko. Tak jest w przypadku posła Kaczora, nie mylić z Sami Wiecie Kim. Poseł Platformy Obywatelskiej mieszka na... 460 metrach. Warto odnotować, że poseł Platformy Obywatelskiej uczciwie wpisuje do oświadczeń 50 procent działalności gospodarczej żony na stacji benzynowej.

Zobacz majątki posłów (kliknij)

Na przykład oszczędności. Najsensowniejsze w czasach kryzysu podejście do życia ma znany wrocławski prezes/restaurator/koszykarz Maciej Zieliński. W oświadczeniu majątkowym w rubryce oszczędności wpisał 500 złotych, słownie: pięćset złotych. Też widziałem film "Sztos", w którym król życia Jan Nowicki wyjaśnia: "Słuchaj, ja nie kolekcjonuję pieniędzy. Ja żyję". Swoją drogą innym razem wygłasza mocniejszą kwestię: "Gram, żeby grać. Zresztą ten co grał, a nie gra, będzie grał, tylko ten, co pier...ł, już nie pier...i". Ale to znów o seksie, na dodatek połączonym z hazardem.
Ale mało oszczędny poseł PO to żaden wyjątek. Pięć stów uciułał też Wincenty Elsner od Palikota. Tyle że w zielonych. Ale ma też 900 euro i 10 tysięcy w złotówkach. Natomiast posłanka Zalewska Anna z PIS, która od czterech lat zasiada w parlamencie oszczędności ma... zero. Za to posiada garaż. Osiemnastometrowy.

Dla przeciwwagi, jej koleżanka z tego samego okręgu wałbrzyskiego, Halina Szymiec-Raczyńska, nie zasiadając dotąd w Sejmie (może właśnie dlatego) zaoszczędziła 1 115 000 złotych. Milionerka od Palikota? Tak, ale bardzo zleasingowana.

Na przykład kredyty. Mają je prawie wszyscy, wielu we frankach. Cóż, jak "Polska w budowie", to fortuny i domy posłów też dopiero w budowie.

Ponieważ parlamentarzystów czeka teraz kilka lat zaglądania do portfeli wszystkich Polaków (w poszukiwaniu oszczędności), warto, żeby najpierw przyjrzeli się własnym. I pamiętali, że posiadanie pieniędzy jest lepsze od ich braku, przynajmniej z powodów finansowych. I nie cytuję tu ministra Rostowskiego (nomen omen, prywatnie jest strasznie zadłużony), tylko faceta, który zawsze wie, co mówi - Woody’ego Allena.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska