Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Gaworzyc napisali list otwarty do redakcji

Redakcja
Do naszej redakcji wpłynął list od mieszkańców Gaworzyc z prośbą o zamieszczenie na łamach naszego tygodnika. Oto jego treść:

"Gaworzyce, woj. dolnośląskie, wójt Jacek Szwagrzyk, z jednej strony w odległości 600 m od zabudowań powstanie wioska wiatrowa, z drugiej strony szyb kopalniany, z trzeciej droga szybkiego ruchu A3. Mieszkańcy szemrają po kątach jak można, nasza władza lokalna pozwala na to, żeby mieszkańcy, którzy mieszkali dotąd w spokojnej wiosce między lasami, zostali tak wykorzystani przez swoje władze. Powstały nowe osiedla domków jednorodzinnych, nie ma chodników, drogi dziurawe albo żużlowe. Mimo to młodzi ludzie osiedlają się w Gaworzycach, budując swoje domy - chcieli mieszkać w "spokojnej, cichej i ekologicznej" wiosce. Czy mieszkańcy wiedzieli o inwestycjach, chyba nie, skoro zdecydowali się wybudować swoje domy, często warte blisko pół mln zł pod wioską wiatrową? (..) Dziwne, 95 proc. pracowników gminy w tym skarbnik, mieszka w Gaworzycach, część radnych jest mieszkańcami Gaworzyc. Pozwolili na to, żeby Gaworzyce stały się bombą. Jak ludzie będą tu żyć, wychowywać dzieci? Czy są zastraszeni? Boją się o swoje miejsca pracy, część radnych lub ich rodzina pracują również w jednostkach podległych gminie czyli panu wójtowi.
Wójt robi co chce, gmina jest mała, mimo to zatrudniono wicewójta za całkiem niezłe pieniądze, który jedyne co wymyślił to Jarmark Kupiecki za kilkadziesiąt tysięcy złotych (np. pokaz kulinarny kucharza Sowy za 2o tys. zł) komu to potrzebne - chyba tylko wójtowi, żeby ugościł swoich kolesi. Gaworzyce to brudna zaniedbana wioska, z równie zaniedbanymi budynkami kościelnymi, siedziba gminy. Z jednym "konserwatorem" na etacie na całą gminę, który zbiera papierki, wycina krzaki i kosi trawę. Można się pochwalić PAŁACEM, który od kilkunastu lat jest remontowany, kto z niego korzysta? Ogrzanie takiego molocha to potężne koszty, wynajm sali na wesele: stawka od 2 do 2,5 tys. zł więc jedno wesele na rok? Droga główna jest "piękna" od wjazdu do wioski, aż do urzędu gminy, za zakrętem można się już "zabić", powstały nowe osiedla, gdzie nie ma chodników, oświetlenia, droga jest wysypana żwirem, ulica Szkolna, która prowadzi do szkoły, nie ma oświetlenia, nie ma chodnika, jest tak wąska, że z trudem mijają się dwa samochody, dziw że nie doszło na tej drodze jeszcze do tragedii - odpowiedź władzy "nie ma pieniędzy" ( ale piękna droga jest poprowadzona do działek budowlanych pana wójta, "z dala od wioski wiatrowej"). Woda w gminie jest tragiczna, często leci ruda, na zgłoszenie do Zakładu Komunalnego, podległego wójtowi i radnym, można usłyszeć odpowiedź "no u nas leci czysta". W co siódmym domu rak jelita grubego. A ludzie dalej milczą, czy raczej szeptają po kątach. Nie ma kto się zająć: przecież mamy wójta i wicewójta mieszkającego daleko stąd. Za nasze pieniądze, wybrani "przez nas". Powinni dbać o nasze bezpieczeństwo, komfort naszego życia. A co mamy. Panowie włodarze milionerzy, skończą budowanie swoich pałaców, gdzieś w zacisznym pięknym miejscu, nie tu w Gaworzycach, spakują walizeczkę i będą nam się nam się śmiać w twarz".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska