Miasto po raz kolejny próbuje sprzedać zabytek z przełomu wieków

Wrocławski magistrat po raz trzeci próbuje sprzedać zabytkową kamienicę przy ul. Włodkowica 23. Pierwsza próba miała miejsce 31 maja, druga – 30 sierpnia. Cena wywoławcza obydwu poprzednich przetargów wynosiła 5,35 mln zł. Chętnych nie było, więc prezydent Wrocławia obniżył cenę budynku do 4,9 mln zł i ogłosił trzeci przetarg, którego rozstrzygnięcie zaplanowano na połowę listopada.

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego zakłada, że na parterze 3-piętrowej kamienicy z poddaszem użytkowym znajdą się usługi centrotwórcze. Co kryje się pod pojęciem usług centrotwórczych? Zapisy w planie zagospodarowania wyjaśniają, że biura, banki, instytucje kultury i rozrywki (np. muzea, biblioteki, galerie sztuki, pracownie artystyczne, puby), restauracje lub hotele. Z kolei od pierwszego piętra wzwyż planuje się mieszkania.

Kamienica, wybudowana na przełomie XIX i XX wieku, jest wpisana do gminnej ewidencji zabytków, a zatem podlega ochronie konserwatorskiej. Oznacza to, że wygląd fasady, kształt dachów, czy forma ozdobnych elementów, takich jak nadokienne gzymsy, zasadniczo się nie zmienią. Podobnie jak wygląd wewnętrznego dziedzińca, choć ten może być przykryty przeszklonym dachem, ale nie można go zabudować.

Powierzchnia użytkowa zabytkowej kamienicy to ponad 1,1 tys. metrów kwadratowych. Budynek stoi na niespełna 500-metrowej uzbrojonej działce.

Włodkowica 23 to niejedyna kamienica, którą miasto bezskutecznie próbuje sprzedać od pewnego czasu. W połowie sierpnia dwie firmy walczyły o Wyspę Słodową 7, ale po otworzeniu kopert komisja stwierdziła, że oferty nie spełniły podstawowych warunków przetargu.

– Spółka UBM Nowy Targ chciała rozbudować kamienicę i stworzyć w niej hotel, a taki sposób wykorzystania jest niezgodny z preferowanym przez miasto – tłumaczyła wtedy Maja Wysocka z biura prasowego magistratu. – Z kolei oferta przedstawiona przez spółkę Pro Design nie dawała możliwości pełnej oceny, czy wszystkie funkcje wskazane w warunkach postępowania będą realizowane. Zastrzeżenia budziła zwłaszcza koncepcja przestrzenna.

Tymczasem w ofercie przetargowej czytamy: „nabywca powinien zagospodarować kamienicę i działkę uwzględniając obecny sposób wykorzystywania wyspy, działania prospołeczne, partycypacyjne, integracyjne o otwartym charakterze, w tym: działania kulturalne, wystawiennicze i ekspozycyjne, działalność konferencyjną i kongresową, inkubację przedsiębiorstw, usługi gastronomiczne oraz usługi drobne."

Kamienica pod adresem Wyspa Słodowa 7 znów jest na sprzedaż. Cena wywoławcza: ponad 6,7 mln zł. Miasto zaplanowało przetarg na początek listopada.