Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcinowice: Wójt ukrytą kamerą nagrywa brudasów

Małgorzata Moczulska
Dzikie wysypiska nie tylko zniechęcają do spacerów po lesie, ale i niszczą przyrodę
Dzikie wysypiska nie tylko zniechęcają do spacerów po lesie, ale i niszczą przyrodę Dariusz Gdesz
Wójt gminy Marcinowice postanowił w dość nietypowy sposób walczyć z plagą dzikich wysypisk na terenie swojej gminy. Jak tłumaczy, gruz, śmieci i stare meble w lasach czy przy turystycznych szlakach odstraszają turystów.

Sami mieszkańcy również mieli dość bałaganu. I nie pomagało to, że gmina postawiła kubły na selektywną zbiórkę odpadów i organizowała bezpłatny wywóz śmieci wielkogabarytowych.

- Dlatego powiedziałem: dość! A że pomysłów nigdy mi nie brakowało, to i na to znalazłam lekarstwo - mówi dumny z siebie wójt Jerzy Guzik. Do walki z brudasami urząd zakupił nowoczesny sprzęt: kilka małych, ukrytych kamer i nadajnik, który rejestruje obraz.

- Kamery są od niedawna, a już mamy nagranych pierwszych winnych - mówi wójt Guzik. I opowiada, że bardzo się oni zdziwili, kiedy zostali wezwani do urzędu i pokazano im film, na którym widać ich ciągnik lub auto, a potem ich samych wyrzucających gruz.

- Postawiliśmy im ultimatum: albo wszystko posprzątają, a śmieci wywiozą na wysypisko, albo kierujemy sprawę na policję z wnioskiem o wysoką grzywnę. Wszyscy posprzątali - cieszy się wójt.

Kamery znajdują się w miejscach, gdzie najczęściej powstają dzikie śmietniska. Urządzenia są zamaskowane i co kilka dni zmienia się ich lokalizacja. Mieszkańcy Marcinowic pomysł chwalą. - Bardzo dobrze, bo złapać taką osobę na gorącym uczynku nie ma szans - mówi Zygmunt Maciejewski. - A tak jest dowód w postaci nagrania. Jestem pewny, że część dzikich wysypisk zniknie - dodaje.

Ale nie wszyscy są zadowoleni. Słychać głosy, że - zamiast zajmować się sprawami rolników - wójt bawi się w Jamesa Bonda.

Są grzywny
Za wywóz śmieci do lasu grozi nam grzywna od 500 do 1000 złotych. Jeśli mandatu nie przyjmiemy lub nie zapłacimy, sprawa zostaje skierowana do sądu grodzkiego, gdzie możemy być ukarani grzywną w wysokości do 5 tys. zł. To jednak tylko teoria, bo wykrywalność takich zdarzeń jest znikoma.

Czy ukryta kamera w lesie to dobry sposób na walkę z nielegalnymi wysypiskami? Podyskutuj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska