Legendy wrocławskie. O smoku, kluskowej bramie, białej damie, kamiennej głowie i wiele innych. Znacie je wszystkie?
Legenda o kamiennej głowie
To jedna z legend związana z katedrą. Otóż we Wrocławiu żył przed laty ubogi czeladnik Henryk. Zakochał się w córce swojego mistrza, bogatego złotnika, i chciał się z nią ożenić. Niestety, ojciec dziewczyny nie był z tego zadowolony i powiedział, że odda mu rękę córki, gdy będzie bogaty.
Henryk wyjechał z miasta i dołączył do grupy rozbójników. Wspólnie ukradli wiele kosztowności. Po powrocie do Wrocławia od razu poszedł do złotnika i pokazał skarby. Klejnoty spodobały się złotnikowi, ale chciał wiedzieć, skąd pochodzą. Prawda wyszła na jaw i ślub odwołano.
Henryk z zemsty podpalił zakład złotniczy ojca swojej wybranki. Płomieniom przyglądał się z małego okienka u szczytu wieży pobliskiej katedry. Za ten niegodziwy uczynek spotkała go jednak straszna kara. Mury kościoła zacisnęły się na ciele Henryka, a jego głowa skamieniała w niemym krzyku. I tak trwa do dziś.