Legendy wrocławskie. O smoku, kluskowej bramie, białej damie, kamiennej głowie i wiele innych. Znacie je wszystkie?
Legenda o smoku Strachocie
Wiecie, że we Wrocławiu żył kiedyś smok? Był ogromny, a ludzie panicznie się go bali, bo - jak to smok - porywał bydło i młode dziewczyny. A ponieważ kojarzył się tylko ze strachem, nazywano go Strachotą.
Mieszkał w lesie na wschodzie Wrocławia, gdzie znajdowało się źródełko z uzdrawiającą, dodającą witalności i odwagi wodą. Niestety, przez smoka ludzie przestali z niego pić, bo bali się wchodzić do lasu.
Wielu śmiałków próbowało go pokonać, bezskutecznie. Pewnego dnia do lasy wybrał się Konrad. Był bardzo młody i niezbyt silny, ale udało mu się przedostać do źródełka. Wzmocniony jego wodą, pokonał smoka. Ranny Strachota schował się w lesie i przestał niepokoić ludzi. Podobno zmarł po zjedzeniu trujących grzybów.
Las, w którym mieszkał, nazwano lasem Strachocińskim. Dziś o legendzie przypomina m.in. smoczy plac zabaw przy ul. Mikołowskiej na Strachocinie.
Czytaj dalej na kolejnych slajdach >>>