Kupuj i wynajmuj we Wrocławiu

- Znam osobę, która ma 80 mieszkań i żyje z ich wynajmu - mówi Józef Białek, wrocławski przedsiębiorca. - Takich ludzi jest coraz więcej. Za wynajem 50 mkw. we Wrocławiu można dostać 1000-1500 złotych, a apartamentu - 3-4 tys. złotych. Mając kilka takich lokali, można nieźle żyć.
Szefowie wrocławskich biur nieruchomości potwierdzają, że tzw. rynek buy to let (kupuj i wynajmuj) szybko się rozwija.

- Obsługujemy kilkanaście takich osób - mówi Leszek Michniak, prezes Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości. - Niektórzy mają nawet po kilkanaście mieszkań. To jest bardzo dobra inwestycja.
Wynajmujący mieszkania nie mogą narzekać na brak klientów. We Wrocławiu są nimi pracownicy firm na kontraktach, menedżerowie wyższego szczebla, prezesi i dyrektorzy firm, które mają tu swoją siedzibę, a przede wszystkim studenci, których jest około 100 tysięcy.

- Najbardziej opłaca się kupić na wynajem mieszkania o podwyższonym standardzie, w ścisłym centrum, z parkingiem oraz lokale dla studentów - radzi Paweł Majtkowski, analityk firmy Expander. - Właśnie w te dwie grupy mieszkań ludzie najchętniej inwestują.
Rozwojowi tego rynku sprzyjają spadające ceny mieszkań, szybko rosnące ceny wynajmu i niepewność na rynkach kapitałowych.
- Jeżeli mamy do czynienia z menedżerem zagranicznej firmy, to z pewnością wybierze on lokal o podwyższonym standardzie, w ścisłym centrum - przekonuje Krzysztof Jabłoński, właściciel firmy Iglica Nieruchomości.

Zdaniem Krzysztofa Jabłońskiego wielu Anglików, Irlandczyków czy Hiszpanów kupiło mieszkania właśnie z myślą o ich wynajmie. Teraz widzą, że ceny wynajmu szybko rosną, stad też nie sprzedają tych mieszkań.
- Zauważam, że coraz więcej Polaków interesuje się takimi inwestycjami - dodaje Krzysztof Jabłoński. - Nawet jak mają tylko jedno mieszkanie, to starają się kupić drugie i następne. Jeśli w pierwszym mają podpisaną długoterminową umowę wynajmu, to bankowcy, udzielając pożyczki na drugi lokal, lepiej oceniają zdolność kredytową takiego klienta.

Ludzie mający wiele mieszkań z reguły zlecają ich zarządzanie wyspecjalizowanym firmom. Po prostu nie wystarcza im czasu na kontakty z lokatorami, prezentacje mieszkań, które chcą wynająć.
Z drugiej strony firmy, które mają swoje siedziby we Wrocławiu, chętniej wynajmują mieszkania, które są właśnie zarządzane w ten sposób. Mają wtedy pewność, że w każdej chwili mogą się skontaktować i załatwić jakąś sprawę z taką właśnie firmą.

We Wrocławiu miesięczne stawki najmu netto, bez opłat, wynoszą od 30 do 70 zł za mkw. Cena zależy od odległości od centrum miasta i standardu mieszkania. Najwyższe stawki osiągają nowoczesne mieszkania zlokalizowane w centrum, w pobliżu ośrodków biznesowo-rozrywkowych, dobrze skomunikowane z innymi częściami miasta. Ważne są także całodobowa ochrona czy podziemny parking.

Ile na tym zarobimy?

Załóżmy, że finansujemy w 100 procentach zakup apartamentu o powierzchni 50 mkw. w Rezydencji Tumskiej we Wrocławiu. Miesięczna rata kredytu zaciągniętego we frankach szwajcarskich na 30 lat wyniesie 2377 złotych. Tymczasem stawka wynajmu za miesiąc takiego mieszkania wynosi 3200 złotych. Do tego dochodzi jeszcze wzrost wartości nieruchomości w długim okresie czasu. Rachunek się zmienia na naszą korzyść, gdy finansujemy zakup nieruchomości wkładem własnym wynoszącym np. 20 proc.