Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto trzęsie pupą i za co powinna nas podziwiać Europa

Janusz Michalczyk
Janusz Michalczyk
Janusz Michalczyk Paweł Relikowski
Za kilka dni Polska przejmie od Węgier pałeczkę i zostanie na pół roku kierowniczką Unii Europejskiej. Można mieć lekką obawę, czy się nie zbłaźnimy, ale - skoro posądzany o zapędy totalitarne rząd Viktora Orbana - przeszedł tę próbę suchą stopą, to może i Donald Tusk się nie umoczy.

Tym bardziej, że pierwszy sukces już odnieśliśmy. Ministerstwo Finansów triumfalnie ogłosiło: przeprowadzona kontrola wykazała, że w naszych sklepach nie handluje się podrabianą wódką. Od razu zapachniało prawdziwą Europą, która leje w gardła tylko wytrawne trunki, a nie berbeluchę pędzoną przy księżycu.

Jak na zamówienie posypały się też sukcesy sportowe. Planujący udział w Rajdzie Dakar Adam Małysz po raz pierwszy w życiu przejechał 200 km w rajdzie terenowym (Wrocław - Drezno), przy czym - mimo że miał straszne sny przed startem - nie urwał żadnego koła. A musiał uciekać przed wszystkimi, bo wystartował w roli motoryzacyjnego przedskoczka.

O naszej rosnącej tolerancji świadczy fakt, że jury Miss Dolnego Śląska postawiło na rudzielca, który kojarzy się ze zdradą i rozpasaniem

Jakby tego było mało, związany mocno z Dolnym Śląskiem tenisista Łukasz Kubot zaskoczył kibiców odważną grą i świetnymi zagraniami przy siatce podczas Wimbledonu. Trudno nie docenić też szczerości - z typowo polską brawurą wyznał, że pędzi do ataku, bo nie ma sił, by godzinami przerzucać piłeczkę na drugą stronę.
Na odcinku kultury wchodzimy do Europy całą gębą - Wrocław dostał parę dni temu tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Gwoli ścisłości trzeba stwierdzić, że nie brakowało malkontentów, którzy radzili, by oddał walkowerem pojedynek z kilkoma innymi polskimi miastami. Dlaczego? Ma przecież ministra Bogdana Zdrojewskiego, a - jak głosi mądrość ludowa - bliższa koszula ciału. Nie sposób jednak uwierzyć, że gdyby minister był z Katowic albo Lublina, to władze tych miast schowałyby ambicje do kieszeni, by broń Boże nikt ich nie posądził o kumoterstwo.

Na szczęście kontuzja kręgosłupa unieruchomiła Bogdana Zdrojewskiego na szpitalnym łóżku, więc nie da się udowodnić, że wtrącał się również do wyborów Miss Dolnego Śląska, które w Wałbrzychu wygrała akurat dziewczyna z Wrocławia.

O naszej postępującej europejskości i rosnącej tolerancji świadczy fakt, że jury Miss Dolnego Śląska nie postawiło tym razem ani na blondynkę, ani na brunetkę, lecz na rudzielca, który kojarzy się tradycyjnie ze zdradą i rozpasaniem erotycznym.

Jest jeszcze jedna dobra wiadomość z Wałbrzycha. Do powtórki wyborów zgłosiło się aż 9 kandydatów na prezydenta, o dwóch więcej niż ostatnio. To oznacza, że trwa proces włączania Wałbrzycha do zachodniej cywilizacji.

A co do rozpasania - premier Tusk może zostać zmuszony do równie gęstych tłumaczeń, jak minister Zdrojewski. W jego rodzinnym Sopocie urządzono mistrzostwa w tańcu o nazwie: dancehall. Polega on na tym, że tancerka trzęsie rytmicznie pupą w tempie tak oszałamiającym, że najbystrzejszy wzrok męski z trudem nadąża. Premierowi podpowiadamy, że może wybrnąć z kłopotu podkreślając, iż polskie tancerki trzęsące pupą należą do czołówki europejskiej, co należy uznać za zapowiedź udanej prezydencji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska