Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Andrzej Jerie: Wszystko zaczęło się od świętego Pawła

Hanna Wieczorek
Ksiądz Andrzej Jerie
Ksiądz Andrzej Jerie Archiwum prywatne
Rozmowa z ks. dr. Andrzejem Jerie.

Dwie diecezje - świdnicka i legnicka - przygotowały listę księży, którzy przenoszeni są do innej parafii. Czy to normalna praktyka?

Trudno mi się wypowiadać w sprawie diecezji świdnickiej i legnickiej. W archidiecezji wrocławskiej zmiany takie wynikają z przyczyn naturalnych.

Naturalnych? Czyli?

Wikariusze mogą w jednej parafii pełnić posługę duszpasterską do pięciu lat. Proboszczowie przechodzą na emerytury, umierają. I wtedy na ich miejsce biskup powołuje nowych księży.

Proboszczów z innych parafii?

Często przenosi księży z innych, mniejszych wspólnot. Szczególnie, gdy trzeba powołać proboszcza dużej, miejskiej parafii. W takich przypadkach rzadko tę funkcję obejmuje młody, mniej doświadczony ksiądz. Trzeba pamiętać, że proboszcz nie tylko niesie posługę duszpasterską swoim parafianom, musi też zarządzać parafią - odpowiada za remonty, inwestycje oraz kieruje podległymi mu księżmi. W większych parafiach niesie to za sobą dużą odpowiedzialność, którą trudno obarczać młodych niedoświadczonych duchownych.

Ale w wielu parafiach proboszcz angażuje się w życie społeczne wspólnoty lokalnej. Parafianie przywiązują się do niego i trudno im się z nim rozstać.

I takie rozstanie to trochę sprawdzian religijny - czy wierni chodzą do kościoła dla Pana Boga, czy dla swojego proboszcza? To najprostszy sposób na poznanie autentycznych motywacji. Już święty Paweł, kiedy podróżował, zatrzymywał się na jakiś czas, by zakładać wspólnoty wiernych. Nawiązywał przyjaźnie, serdeczne więzi, a mimo to ruszał dalej... Takie przenosiny księży z parafii do parafii są więc w duchu pierwszych chrześcijan i warto o tym pamiętać.

Trudno przekonać parafian, że "ich" proboszcz jest potrzebny gdzie indziej?

Zwykle nie ma większych problemów z przenoszeniem proboszcza z jednej parafii do drugiej, bo w czasie swojej pracy powinien przywiązywać parafian do Pana Boga, a nie do siebie. I większość tak właśnie robi. Bo przecież rozstania są zupełnie naturalne, a zmiany bywają potrzebne. Jeden proboszcz jest świetnym gospodarzem, ale gorzej sobie radzi jako kaznodzieja lub spowiednik. Inny bardzo dobrze wypełnia posługę duszpasterską, lecz jest nie najlepszym gospodarzem. Gdyby przez cały czas tkwili w jednym miejscu, w jednej parafii kwitłoby życie religijne, ale przeciekałby dach kościoła; a w sąsiedniej kościół byłby pięknie odnowiony, ale gorzej wyglądałoby życie chrześcijańskie wspólnoty.

Ksiądz Andrzej Jerie jest rzecznikiem kurii wrocławskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska