Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Król jest jeden, Platforma ukarana i odesłana do narożnika

Arkadiusz Franas
Fot. Paweł Relikowski
Panie prezydencie! Chapeau bas! Piękny wynik. I cóż, że arytmetycznie gorszy niż ten sprzed czterech lat (wtedy 84,53 proc. - teraz ok. 71 proc.). Ale summa summarum teraz wygrał Pan więcej, bo i radę miasta i to, co chyba najbardziej zabolało przeciwników: mocną pozycję w sejmiku.

Skąd taki wynik? Odpowiedź będzie równie zaskakująca, jak opady śniegu w grudniu, które każdego roku dziwią tylko drogowców. Po pierwsze Rafał Dutkiewicz pracuje (lepiej: pracuje nad tym sztab ludzi) nad swoim wizerunkiem od ośmiu lat. Można się z tego śmiać, może to komuś się nie podobać, można się nawet wściekać i tupać nogami (co czasami czyni niżej podpisany), ale skutek jest.

W głowach ludzi widnieje obraz dobrego gospodarza. Po drugie: ludzie lubią jak ktoś coś robi. Nieważne, czy zdarzają się wpadki, czy też nie, ale ruch w interesie jest. A tego we Wrocławiu aż nadto, znaczy się ruchu. Powstaje stadion, wiele dróg rozkopanych, obwodnice, Narodowe Forum Muzyki, odnowiona Hala Ludowa, zoo kraśnieje. To widać.

A co temu chcieli przeciwstawić przeciwnicy? Oskarżenia o bałagan przy planowaniu inwestycji czy nadmierne zadłużanie miasta. Tylko tego akurat nie widać, a już na pewno nie na pierwszy rzut oka. Bo odwieczne prawo natury głosi, że jak się drwa rąbie, to wióry lecą, czyli zawsze przy wytężonej pracy, bałagan się wkradnie. Poza tym, i to jest chyba najważniejsze, owym ośmiu latom ciężkiej pracy obozu Rafała Dutkiewicza jego polityczni konkurenci chcieli przeciwstawić kilkutygodniową akcję uświadamiania wrocławian pod hasłem: król jest nagi. A nawet inaczej. Przy braku politycznej odwagi mówiono, że chyba, może, choć nie na pewno… skąpo ubrany. Tak się nie da.

W tym sporcie trzeba mieć, żeby się nie wyrażać, to powiem, iż kręgosłup. A w przypadku Platformy samiec i wicesamiec alfa w stolicy. Reszta zlekceważyła przeciwnika. Przedstawiciele PO, podsumowując działalność prezydenta w kampanii, stwierdzili, iż najważniejsze błędy Rafała Dutkiewicza wynikały z braku pokory. Nie, Drodzy Państwo? Pokory zabrakło Platformie. Po raz pierwszy przegrali we Wrocławiu wszystko. Padł bastion PO. Ukarana została ich pycha i wiara w zwycięstwo bez żadnego nakładu pracy, bo trudno za takową uznać dość krótką i rachityczną kampanię wyborczą. Czy ktoś po tym nokaucie zostanie odesłany do narożnika? To już sprawa PO i tego, co chce tu jeszcze osiągnąć.

Ośmiu latom ciężkiej pracy obozu Rafała Dutkiewicza jego polityczni konkurenci chcieli przeciwstawić kilkutygodniową akcję uświadamiania wrocławian pod hasłem: król jest nagi!

Ludzie pokazali politykom, że wolą mieć Euro 2012 i nowy stadion, chcą hali koncertowej na pl. Wolności czy przebudowanych dróg w zachodniej części Wrocławia. Chcą tego, bo innego wyboru nie mają. Nikt im nic innego nie zaproponował. A trudno ich do siebie przekonać jednym złośliwym kopnięciem w kostkę, czyli reklamą prasową, że Rafał Dutkiewicz to człowiek PiS-u. Rozumiem, że ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego nie ma najwyższych notowań w stolicy Dolnego Śląska, ale robienie z niego "czarnego luda" jest trochę prymitywne, żeby nie powiedzieć infantylne. Ludzie tutaj są mądrzy i na byle plewy nie dadzą się nabrać. I dlatego Rafał Dutkiewicz rulez!

Na swoich warunkach. I oczywiście jest obawa, że kompletne jednowładztwo, czyli prezydent mający za sobą większość w radzie miasta, jest niebezpieczne. Ale mam nadzieję, że prezydent pamięta, czego sobie życzył na 2010 rok: Bardzo zależy mi na tym, aby wrocławianie byli dalej tak optymistyczni i dalej sobie ufali. Jeśli chodzi o mnie, to mam nadzieję, że nigdy nie zgrzeszę i nie przestanę słuchać ludzi - powiedział.

A ci ludzie to ma być wreszcie prawdziwa opozycja w mieście Wrocław. Nie wiem, kto nią będzie. Czy PO (chyba, że znów pokochają prezydenta, choć będzie trudniej, bo On już nie potrzebuje tej miłości), czy może PiS? Nieistotne. Ma być skuteczna. Nie taka złośliwa, działająca doraźnie. Lecz pracująca dzień w dzień, dyskutująca cały czas o tym, co dla tego miasta jest dobre, a co niekoniecznie. A propos dyskusji. Dwa lata temu zapraszając do niej, postawiłem pytanie, podobno prowokacyjne: czy Rafał Dutkiewicz musi odejść? Teraz już wiem nawet, kiedy to nastąpi. Gdy sam o tym zdecyduje...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska