Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Stelmet mistrzem Polski, srebrny medal dla Turowa

Grzegorz Bereziuk
Koszykarze PGE Turowa Zgorzelec przegrali ze Stelmetem Zielona Góra finał play-off Tauron Basket Ligi 0-4. W ostatnim meczu czarno-zieloni ulegli w Winnym Grodzie 78:87 i piąty raz w historii klubu wywalczyli srebrny medal.

Dla Turowa niedzielny mecz numer cztery był spotkaniem ostatniej szansy na przedłużenie nadziei w walce o pierwszy w historii klubu złoty medal. Zarówno w Zgorzelcu, jak i w meczu numer 3 w Zielonej Górze górą był bowiem Stelmet. Drużyna z Winnego Grodu wygrywała 3-0 i brakowało jej już tylko jednej wygranej do zakończe-nia serii. Gdyby zgorzelczanom udało się wygrać, rywalizacja wróciłaby do Zgorzelca. Tak się jednak nie stało, bo zespół trenera Mihailo Uvalina nie pozostawił drużynie z Dolnego Śląska żadnych złudzeń.

Trener Miodrag Rajković od początku posłał do boju Aarona Cela, Michała Chyliń-skiego, Russella Robinsona, Iva-na Zigeranovicia i krytykowanego ostatnio Davida Jacksona. Po trzypunktowych akcjach Cela i Robinsona oraz rzutach wolnym Chylińskiego goście wygrywali na początku spotkania 8:2. PGE Turów w dalszej części pierwszej kwarty nadal twardo bronił. Co ważniejsze, przyjezdni czynili to skutecznie. Czarno--zieloni byli też skuteczni w ataku i w 5. min po kolejnej trójce Robinsona wygrywali 13:4. Od tego momentu sytuacja zaczęła się jednak zmieniać, gospodarze zaczęli bowiem regularnie trafiać z dystansu. Po trójkach Łukasza Koszarka oraz Quintona Hosleya zielonogórzanie w 9. min wygrywali już 27:20. PGE Turów zdołał przed końcem premierowej ćwiartki zniwelować część strat, ale później cały czas musiał gonić wynik. Zgorzelczanie starali się, ale zdecydowanie słabiej rzucali od swoich przeciwników zza linii 6,75 m. Zawodnicy trenera Miodraga Rajkovicia przegrywali także walkę pod tablicami (w całym meczu 18:31).

Bardzo dobrze grał Robinson (do przerwy 12 pkt), który chciał odkupić swoje winy za zdarzenie z trzeciego meczu. Wówczas, gdy wynik był sprawą otwartą, Amerykanin w końcówce meczu zdenerwowany kopnął w bandę, przez co został ukarany przewinieniem technicznym.

Do przerwy Stelmet wygrywał 55:44 i od wywalczenia złotych medali dzieliło go 20 minut gry. Drugą połowę czarno-zieloni rozpoczęli podobnie jak pierwszą. PGE Turów grał ambitnie i w 32. min po wejściu pod kosz Chylińskiego przegrywał 54:57. Zrywy gości kosztowały jednak sporo sił, przez co w kluczo-wych momentach nie byli w stanie powstrzymać przeciwników w ataku. Ważne punkty zdobywali Dejan Borovnjak oraz Walter Hodge.

Warto dodać, że trener Miodrag Rajković ani na chwilę nie wysłał na parkiet Ivana Opacaka. W 38. min Stelmet po kolejnej trójce rewelacyjnego Hoslea wygrywał 72:58 (Stelmet w ciągu trzech kwart trafił 9 na 11 prób). Później po rzucie Olivera Stevicia zespół gospodarzy wygrywał nawet 83:67. Nic dziwnego, że w Zielonej Górze powoli zaczęto szykować szampany.

Ostatecznie zgorzelczanie przegrali ze Stelmetem 78:87 i po raz piąty w historii klubu musieli zadowolić się srebrnym medalem. Dla zielonogórzan złoty medal jest pierwszym w historii klubu. Ekipie z Winnego Grodu udało się osiągnąć ten sukces przy pierwszym podejściu. W nagrodę w przyszłym sezonie zagrają w elitarnej Eurolidze. PGE Turowowi pozostanie Zjednoczona Liga VTB lub EuroCup.

- Jest nam przykro, bo chcieliśmy zdobyć najcenniejszy medal. Jest już jednak po rywalizacji. Gratulujemy zielonogórzanom mistrzostwa - powiedział niepocieszony po zakończeniu serii Michał Chyliński, kapitan PGE Turowa.

Stelmet Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec 78:87 (28:24, 27:20, 17:18, 15:16)
Stelmet:
Hosley 22 (5), Hodge 16 (1), Stević 14, Borovnjak 13, Koszarek 13 (3), Cesnauskis 5 (1), Sroka 2, Białek 2, Seweryn 0.
PGE Turów: Robinson 22 (2), Chyliński 16 (4), Cel 13, Zigeranović 9, Micić 7, Jackson 5 (1), Kulig 3, Stelmach 3 (1).
Stan rywalizacji: 4-0 dla Stelmetu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska