Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka. Śląsk Wrocław - Polpharma Starogard Gdański 88:74

PK
Robert Skibniewski (zdjęcie ilustracyjne)
Robert Skibniewski (zdjęcie ilustracyjne) Tomasz Hołod
Jeszcze bardzo daleko do tego, by zachwycać się grą koszykarzy Śląska Wrocław i porównywać ich do złotych drużyn, które rządziły w polskim baskecie na przełomie wieków. Pamiętajmy jednak, że ta ekipa wciąż się cementuje i zanim dojdzie do decydujących spotkań w Tauron Basket Lidze, jeszcze nieraz zmieni swój kształt. Dlatego nie powinniśmy bagatelizować zwycięstwa nawet z tak przeciętnymi zespołami, jak Polpharma.

Przed meczem ze wszystkich stron ostrzegano wrocławian przed Cezarym Trybańskim. To pierwszy w historii Polak w NBA, który dziś przeżywa drugą młodość. I rzeczywiście "C-Tryb" siał popłoch pod koszami. Rosły środkowy już po pierwszej kwarcie miał sześć punktów, sześć zbiórek i sześć wymuszonych fauli. Wrocławianie w ogóle nie potrafili sobie z nim poradzić i przegrywali 13:21.

Widząc, co się dzieje, trener Milivoje Lazić nakazał swoim zawodnikom mocniejsze zacieśnianie strefy podkoszowej i wypychanie Trybańskiego jak najdalej obręczy. Poskutkowało. 34-letni środkowy w dalszej fazie spotkania dorzucił tylko dwa punkty. Co innego w obronie, bo tutaj Trybański wciąż "kasował" wrocławian i skończył zawody z sześcioma blokami.

Na szczęście Śląsk ma w swoim składzie Nikolę Malesevicia. To on w drugiej kwarcie pociągnął wózek z napisem "WKS". Serb udowodnił, jak wielkie umiejętności strzeleckie w nim drzemią. Rączkę ma tak ułożoną, że jego rzuty podobają się nawet wtedy, gdy nie trafia. Ale w niedzielę w hali Orbita piłka znajdowała drogę do kosza. Malesević już przed przerwą uzbierał 19 oczek, a Śląsk drugą kwartę wygrał aż 20 punktami.

W drugiej połowie Serb nie powiększył swojego dorobku, ale to nie był żaden problem. Okazało się, że Śląsk ma wielu strzelców, którzy mogą seryjnie zdobywać punkty. Tak było w przypadku Pawła Kikowskiego, Dominiqua Johnsona, Danny'ego Gibsona, a ważne trójki dołożyli także Robert Skibniewski czy Michał Gabiński.

Śląsk kontrolował przebieg gry, a Polpharmę stać było co najwyżej na chwilowe odrobienie kilku punktów. Za sprawą Michaela Hicksa i Nikoli Jefticia (w sumie zdobyli aż 50 punktów) goście w pewnym momencie tracili tylko siedem oczek, ale wtedy wrocławianie znów wrzucili piąty bieg.

Ostatecznie Śląsk wygrał z Polpharmą 88:74, ale jest jeszcze nad czym pracować. Największą słabością wydaje się być strefa podkoszowa. Wspomnijmy tylko, że goście ze Starogardu Gdańskiego zaliczyli wczoraj aż 22 zbiórki w ataku.

Śląsk Wrocław - Polpharma Starogard Gdański 88:74 (13:21, 31:11, 26:31, 18:11)
Śląsk:
Malesević 19 (1), Gibson 12 (1), Johnson 11 (1), Skibniewski 11 (2), Gabiński 9 (3), Kikowski 9 (1), Sulima 7, Hyży 5, Parzeński 3 (1), Thompson 2, Mroczek-Truskowski 0.
Polpharma: Jeftić 26, Hicks 24 (5), Trybański 8, Kukiełka 7 (1), Lekavicius 6, Varanauskas 2, Healy 1, Wall 0, Sarzało 0, Struski 0, Paul 0, Radwański 0.

Tauron Basket Liga
Pozostałe wyniki 3. kolejki:
Rosa - Kotwica 73:56 (Dłoniak 17 - Callahan 16), Asseco - Stabill 86:70 (Seweryn 17 - Fitzgerald 18), Trefl - AZS 87:83 (Jeter 14 - Sykes 20). Awansem: PGE Turów - Anwil 79:81 (Kulig 17 - Hajrić 17). W poniedziałek grają: Czarni - Stelmet (godz. 19).

Następna kolejka
Czwartek:
Stabill - PGE Turów (godz. 19). Sobota: Polpharma - Asseco (17), Kotwica - Śląsk (18), Czarni - Rosa (19). Niedziela: Anwil - Trefl (20). Poniedziałek: Stelmet - AZS (19).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska