Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmarny wypadek rowerzysty we Wrocławiu. Kto zawinił?

JU, JEW
Koszmarnie wyglądający wypadek na Kołłątaja (w którym rowerzysta zderzył się z busem i wpadł pod niego) wywołał sporo emocji wśród naszych Czytelników. Lawina komentarzy i wątpliwości co do sprawcy tego wypadku, pokazują, że rozwiązania wprowadzane we Wrocławiu dla rowerzystów, wciąż są obce wielu osobom, które zdały kurs na prawo jazdy. Kto zawinił w wypadku widocznym na filmie? Policjanci ustalili, że winnym jest kierowca busa, który nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu rowerzyście. Kierowca przyjął mandat w wysokości 250 złotych.

Wypadek młodego rowerzysty, do którego doszło w środę rano we Wrocławiu wywołał lawinę komentarzy. Nasz Czytelnik jechał tuż za busem, z którym zderzył się rowerzysta, a rejestrator nagrał całe zdarzenie. Do wypadku doszło na pasie dla rowerów umieszczonym przy prawej krawędzi jezdni. Dla wielu naszych Czytelników wina za spowodowanie tego zdarzenia wcale nie była oczywista. Komentujący powoływali się na to, że są ekspertami ruchu drogowego, prawnikami i Bóg wie jeszcze kim, by udowodnić, że to na pewno oni dobrze interpretują zdarzenie. Internauci pisali:

Rowerzysta i kierowca: Niestety, przy skręcie samochodu w prawo NIE WIDAĆ CZY JEDZIE ROWERZYSTA!!!! Mam kilka takich sytuacji na sumieniu a rowerzysta żyje tylko dlatego ze był dużo dalej!!! Rozwiązania krzyżówek samochodów i rowerzystów są WYJĄTKOWO NIEPRAKTYCZNE!!!! Albo źle oznakowane???? Może przed każdym takim skrętem powinien być znak UWAGA ROWERZYSTA???? Poza tym rowerzyści są BEZCZELNI. Często rozpędzeni wjeżdżają na pasy dla pieszych, a kierowcy nie maja szansy żeby wyhamować!!!! Zróbcie coś z tymi rowerami na jezdniach, bo to przechodzi ludzkie pojecie co wyprawiają rowerzyści!

Adam: Jeśli uważacie, że kierowca busa miał pierwszeństwo, to odwróćcie sytuację np. pas dla rowerów jest z lewej, a pas dla samochodów z prawej. Rowerzystka sygnalizuje wyciągniętą ręką zamiar skrętu w prawo i bez sprawdzania czy nic nie porusza się sąsiednim pasem skręca w prawo zahaczając o jadącego busa.
M: A gdyby chodnikiem szła babcia z małym wnuczkiem (pieszy ktoś z osłabionym refleksem)? Nie spojrzał na ścieżkę, to nie spojrzał i na chodnik, a przecinał jedno i drugie. Niestety, ale obowiązkiem kierowcy busa było upewnienie się przed skrętem czy ma prawą wolną. Swoją drogą, że mógł pomyśleć, że rowerzystka sygnalizuje ręką skręt w bramę i że zwolni i skręci za nim tam gdzie on.

JO: No cóż... Tym razem wina jest po stronie rowerzystki. Bus dostawczy sygnalizował skręt już w momencie, kiedy ona nadjechała. Dopiero później dała znać, że chce skręcać. Tak czy siak, tym razem to ona jest winna a nie kierowca.

Prawnik: Niestety, wbrew pozorom to rowerzystka popełniła wykroczenie drogowe. Kierowca busa wykonał prawidłowy manewr skrętu, sygnalizując go kierunkowskazem i to on jest poszkodowanym. Mógł widzieć rowerzystkę w lusterku w bezpiecznej odległości aby wykonać manewr skrętu. Natomiast rowerzystka widziała kierunkowskaz sygnalizujący skręt, ale nie zachowała się prawidłowo na drodze i nie wykazała się przepisami ruchu drogowego, a przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Uderzyła w busa, a właściwie wjechała w jego połowie ( wymusiła ), a nie została przez niego potrącona. Toteż wina jej jest bezsporna. Niestety rowerzyści nie stosują się w dużej większości w ogóle do przepisów ruchu drogowego, przejeżdżają na czerwonym świetle, wymuszają, zajeżdżają drogę i itp. Trzeba to ukrócić. Myślę, że kierowca busa powinien jak zostanie ( niesłusznie ) ukarany mandatem wystąpić do sądu. Wg mnie to on jest poszkodowany. Jest dowód w postaci nagranie, który wyraźnie wskazuję winę rowerzystki. Trzymam za kierowcę busa kciuki i życzę mu powodzenia.

xD: Ty w ogóle masz prawo jazdy? Bo jak czytam Twoją wypowiedź to nie wiem czy się śmiać czy płakać :)
A jakby tak jednak jechała prosto i nic nie sygnalizowała - to bus też miałby ją przejechać? Polecam skończyć 18 lat, zgłębić kodeks ruchu drogowego i dopiero wtedy dzielić się błyskotliwymi przemyśleniami w internecie :)

Heh: Przykra sprawa, która pokazuje, że przepisy ruchu drogowego nie załatwiają sprawy w 100%. Na obronę kierowcy jest fakt, że rowerzystka wyciągnęła rękę, co mogło sugerować, że też chciała wjechać w tą bramę. Jednak najprawdopodobniej kierowca nie widział tej dziewczyny w lusterku. Albo nie spojrzał albo była w martwym punkcie lusterka. Tak czy inaczej proponuję wszystkim uczestnikom ruchu drogowego trochę rozsądku, pokory i używanie zasady ograniczonego zaufania. Czasem na drodze spotykamy debila ale są też sytuacje gdzie ktoś popełni błąd w sposób niezamierzony. Na nagraniu z tego wypadku widać, że ten kierowca miał włączony kierunkowskaz więc rowerzystka powinna przewidzieć jego manewr mimo, że oczywiście miała pierwszeństwo. Dlatego starajmy się na drodze myśleć, obserwować i przewidywać co się może wydarzyć. I więcej szacunku oraz życzliwości dla innych, bo wykłócanie się rowerzystów z kierowcami sytuacji nie poprawi.

Mieszkaniec Ołbina: Wszyscy z Was powołują się na pierwszeństwo na pasie dla rowerów - ok ale nie zwalnia Was to z rozsądku. Gdybym ja parę razy korzystał ze swojego pierwszeństwa i miał wszystko w czterech literach nie zważał na to co się dzieje na jezdni to było by Was o dwóch mniej na tym świecie..., a ja mimo swojego pierwszeństwa musiałbym żyć ze świadomością, że uczestniczyłem w wypadku śmiertelnym co z tego, że nie z mojej winy ..?. Co z tego, że jechałem z dozwoloną prędkością..?. Co mi po tym, że to mi "baran" na dwóch kołach wyjechał pod koła na równorzędnym skrzyżowaniu z lewej strony ..?. I nawet prze myśl mu nie przeszło, żeby spojrzeć w prawo nie mówiąc o zwolnieniu tylko wali przed siebie jak leming w jakimś rowerowym amoku... Myślicie, że fajnie żyć z taką świadomością..? Na szczęście dla nich i dla samego siebie oprócz pierwszeństwa mam też rozsądek i świadomość bycia uczestnikiem ruchu i to niezależnie od tego czy jadę samochodem czy rowerem czy idę pieszo... Dlatego wkurza mnie to jak ktoś jest takim ignorantem dając minus każdemu kto ośmieli się powiedzieć, że rowerzystka mimo tego, że miała pierwszeństwo mogła zachować się inaczej (bus miał włączony kierunkowskaz, a skoro tak to w głowie zapala się czerwona lampka, że może mnie nie widzieć to zwalniam i nie pcham się prawą stroną mimo pierwszeństwa, bo jestem na pasie dla rowerów). Dając szanse sobie uniknięcia niebezpiecznych sytuacji... Bo tu chodzi o Wasze zdrowie i nasze sumienie...,a nie o to czyja wina... Tak na marginesie dzisiaj rowerzystka potrąciła osobę wysiadającą z autobusu i tak się zastanawiam jakim trzeba być ignorantem aby nie zauważyć stojącego autobusu i wysiadających z niego ludzi ... niewykluczone, że też wyprzedzała z prawej strony stojący autobus. Chcecie aby wasz szanowano ok szanujcie też innych... i to się tyczy wszystkich uczestników ruchu.
Niibelungenring: co tu komentować. sytuacja jasna - kierowca busa nie ustąpił pierwszeństwa. Można by tylko uczulić, żeby się zastanowić, jadąc rowerem, w takiej sytuacji, czy na pewno chcemy korzystać z prawa pierwszeństwa? Jak widać nie warto, a doświadczenie życiowe uczy, że w większości przypadków kierowcy busów nie dadzą takiej szansy. Zwolnić i obserwować! Zastanawiająca jest liczba komentarzy, które uniewinniają kierowcę. To naprawdę dziwne, bo sprawa jest ewidentna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska