Konferencja przed meczem Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk. Lavička: Cotugno jest dla mnie znakiem zapytania

Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk. Kto zagra w obronie Śląska?

Piłkarze Śląska Wrocław do rundy wiosennej PKO Ekstraklasy przystąpią już bez sprzedanego do Legii Warszawa Mateusza Cholewiaka oraz Mateusza Hołowni i Daniela Szczepana, którzy jesienią grali niewiele i zmienili kluby (Hołownia poszedł na wypożyczenie do Wisły Kraków, a Szczepan wrócił do pierwszoligowego GKS-u 1962 Jastrzębie). Wiosną zabraknie także Wojciecha Golli, który w sparingu z FK Ufa zerwał więzadła w kolanie.

- Strata Golli to dla mnie najgorsza wiadomość. To był lider naszej defensywy. Daliśmy mu wsparcie, wie że na niego czekamy, ale musimy sobie teraz bez niego poradzić. Sprawdzaliśmy na środku obrony Diego Živulicia, którego znam z ligi czeskiej. To doświadczony piłkarz, mogący grać zarówno na pozycji nr 6 jaki i 5, obok Israela Puerto. Jest jeszcze Piotr Celeban, który wrócił po kontuzji i także wykonał ogrom dobrej pracy na treningach i meczach sparingowych - podkreślił Lavička.

Problem jest także z prawą obroną. Pod koniec stycznia Śląsk zakontraktował Urugwajczyka Guillermo Cotugno, który zdążył rozegrać jedynie 45 min w sparingu z FC Hradec Kralove. Urugwajczyk nie był ze Śląskiem na obozie przygotowawczym i w ostatnim czasie trenował indywidualnie.

- Cotugno jest dla mnie znakiem zapytania. W sparingu nie wyglądał źle, analizowaliśmy z nim ten występ, pokazywaliśmy mu fragmenty jego gry na wideo, mówiliśmy z czego jesteśmy zadowoleni, a co musi robić lepiej, jakie zadania realizować. Jest krótko w Polsce i minie jeszcze trochę czasu, zanim się zaadoptuje. Mocno pomagają mu w tym Israel Puerto i Erik Expósito - mówi Czech. Z tych słów można wysnuć wniosek, że mecz z Lechią Urugwajczyk rozpocznie na ławce rezerwowych.

Lechia Gdańsk to drużyna, z której zimą odeszło już sześciu piłkarzy, a trzech kolejnych nie jest brana pod uwagę przy ustalaniu składu i szuka nowych pracodawców. W tym gronie jest wielu kluczowych zawodników, w tym Lukáš Haraslín, Daniel Łukasik, Sławomir Peszko czy Artur Sobiech.

- Wiemy o zmianach w Lechii, jesteśmy już po analizie przeciwnika. Faktycznie doszło tam do wielu zmian, ale do drużyny dołączyli też nowi, dający odpowiednią jakość zawodnicy. Gdańszczanie zrobili dobre wyniki w sparingach i nie zabraknie im motywacji, żeby w piątek zagrać o trzy punkty. Dla obu zespołów dobry start piłkarskiej wiosny jest ważny, dlatego spodziewam się dobrego meczu i zaciętej walki - podsumował Lavička.

- Po analizie Lechii wiemy, a raczej przypuszczamy, kto zagra na bokach obrony, co dla mnie jest dość istotne. Dostaliśmy solidny materiał i wiemy czego się spodziewać. Na pewno patrzymy przede wszystkim na siebie i chcemy wygrać. Za nami dość krótki, ale dobry okres przygotowawczy. Czujemy się optymalnie przygotowani - dodał skrzydłowy WKS-u Przemysław Płacheta.

Mecz Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk rozpocznie się o godz. 20.30. Transmisja w Canal+Sport i TVP Sport.

Przewidywany skład Śląska: Putnocký - Štiglec, Živulić, Puerto, Musonda - Łabojko, Mączyński - Płacheta, Chrapek, Pich - Expósito.