Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant pił w pracy a w szafie miał nielegalny nabój

Marcin Rybak
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Polskapresse
Kuriozalny finał sprawy alkoholowej libacji na wrocławskim komisariacie przy ul. Połbina. W gabinecie komendanta znaleziono... nielegalny nabój.

Kierownictwo dolnośląskiej policji o znalezionym naboju poinformowało prokuraturę. - Ona ma wyjaśnić czy mamy do czynienia z przestępstwem czy z naruszeniem służbowej dyscypliny - mówi rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski.

- Będziemy sprawę wyjaśniać - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Małgorzata Klaus. Kilka dni temu, gdy pytaliśmy czy prokuratura zajmie się libacją, w której uczestniczyć miał komendant i za udział w której został zawieszony, usłyszeliśmy, że nie jest to temat dla prokuratury.

Przypomnijmy - wszystko wydarzyło się w piątek 5 grudnia wieczorem. Komendant Komisariatu Wrocław - Fabryczna i jeden z jego zastępców zostali zawieszeni po tym, jak złapano ich na piciu alkoholu w pracy. W komisariacie osobiście pojawił się dyżurujący wówczas zastępca Komendanta Miejskiego Policji wraz z funkcjonariuszem wydziału prewencji. Na miejscu zastano jednego z zastępców. Był nietrzeźwy. Sam komendant zdążył wyjechać zanim przyjechał "patrol inspekcyjny".

Na miejsce wezwano funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych. Jak się dowiadujemy, podczas przeszukania komendanckiego gabinetu znaleziono jeden nabój, który nie był "zarejestrowany". Komendant - jak każdy policjant - ma pozwolenie na broń. Ale każda sztuka amunicji powinna być zarejestrowana. Jeden z nabojów nie był. Nielegalne posiadanie amunicji - choćby jednego naboju - to przestępstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska