Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice doczekają się widowiska na Stadionie Olimpijskim?

Dawid Foltyniewicz
W sezonie 2017 sześć meczów na Stadionie Olimpijskim oglądał komplet publiczności.
W sezonie 2017 sześć meczów na Stadionie Olimpijskim oglądał komplet publiczności. Paweł Relikowski
Szefostwo Betardu Sparty zapowiada przygotowanie toru do dobrego ścigania.

- Często obrywamy nie za swoje winy. W czasie remontu Stadionu Olimpijskiego, wbrew wcześniejszym ustaleniom, zniszczono nam tor i nie odtworzono go we właściwy sposób. Do dzisiaj cierpimy z tego powodu. Dodatkowo nie jesteśmy panami swojego toru. Jest on pod ścisłym monitoringiem Polskiego Związku Motorowego oraz Głównej Komisji Sportu Żużlowego, a każde dorzucenie glinki jest ściśle reglamentowane - powiedział przewodniczący rady nadzorczej WTS Sparty Wrocław, Andrzej Rusko, w rozmowie z red. Januszem Kołodziejem w programie „Sportowe Echo Tygodnia”.

W sezonie 2017 tylko jeden mecz ligowy we Wrocławiu zgromadził mniej niż 10 tys. kibiców (7,5 tys. z MRGARDEN GKM-em Grudziądz - przyp. red.). Szefostwo klubu na frekwencję i satysfakcjonujący wynik sportowy - bo za taki uznać należy wicemistrzostwo Polski - nie mogło zatem narzekać. Największą bolączką wizerunkową klubu był natomiast tor, który nie pozwalał na wyprzedzanie po szerokiej, co tym samym przekładało się na mało emocjonujące spotkania.

Władze GKSŻ, wykorzystując „świeżość” nawierzchni na Stadionie Olimpijskim dąży do unifikacji torów w Polsce. - GKSŻ wychodzi z założenia, że wsypać materiał jest łatwo, a wyjąć już nie będzie można. Dosypuje go zatem bardzo powoli, chcąc stworzyć swego rodzaju wzorzec dla wszystkich innych torów, które będą budowane. Cierpią na tym nasi kibicie i zawodnicy. Dojdziemy do tego, że na Olimpijskim będzie ściganie i dużo mijanek. Robimy wszystko, co tylko można - czasem nawet kosztem wyniku - aby szukać możliwości walki dla naszych zawodników - tłumaczy Andrzej Rusko.

„Spartanie” w tym roku już nie raz udowodnili, że dobrze sprawują się na torach przygotowanych do walki, odnosząc zwycięstwa m.in. w Lesznie (46:44) czy Gorzowie (49:41). Ich tor nie zawsze należał do ich sprzymierzeńców, o czym świadczy porównanie zdobyczy punktowych wrocławian na Stadionie Olimpijskim i wyjazdach. W PGE Ekstralidze podopieczni Rafała Dobruckiego przywieźli u siebie 435 punktów, natomiast w delegacji - 410, czyli niewiele mniej.

Choć sezon drużynowych zmagań w Polsce już się zakończył, działaczy Sparty czeka okres ciężkiej pracy. Przygotowanie toru do walki może mieć niebagatelne znaczenie w utrzymaniu stałej liczby kibiców na trybunach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska