Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapsuła czasu przechowa miłość do Wrocławia

Bartłomiej Knapik
Wiemy już, co przetrwa sto lat pod stadionem. Kapsuła czasu powstaje właśnie na Złotnikach.

Wrocławianie nadesłali tyle pomysłów, że jury miało ogromne problemy, by wybrać najlepsze z nich. Żeby więc uhonorować jak najwięcej osób, przyznane zostały trzy nagrody główne. Otrzymają je autorzy propozycji, by w kapsule czasu umieścić piłkę z podpisami piłkarzy Śląska i trenera Tarasiewicza, flagę "Say no to racism" i Wrocławskiego Krasnala Sportowego.

Zdecydowanie najczęściej proponowaliście Państwo, by o szczęście inwestycji zadbał zakopany pod areną krasnal z piłką.
- Będzie dobrym duszkiem tego przedsięwzięcia - napisał jeden z uczestników.

Pani Ewa z Nowego Dworu proponuje nadać mu imię Euruś. Krasnal zostanie zakopany pod stadionem, ale dostanie imię: WKS, czyli Wrocławski Krasnal Sportowy. A to dlatego, że Silesia Arena (bo tak najczęściej nazywają stadion na Maślicach internauci) zostanie boiskiem domowym Śląska Wrocław.

Dobrych pomysłów było znacznie więcej. Jury, złożone z dziennikarzy "Polski-Gazety Wrocławskiej", Radia Wrocław, "Gazety Wyborczej" i przedstawicieli spółki Wrocław 2012 (to ona buduje stadion), przyznało trzy wyróżnienia. Jedno otrzymał pomysłodawca zachowania dla potomności zdjęcia sprzed roku z terenów, na których na Maślicach powstanie wrocławski stadion. To właśnie tam zrobiono zdjęcie mieszkańców stolicy Dolnego Śląska, ułożonych w napis Wrocław 2012.

Wyróżnienie dostanie także autor pomysłu, by zachować zapis cyfrowy audycji radiowej z ogłoszenia wyników konkursu. A także nasza Czytelniczka, Anna Łuczak-Janas, która zaproponowała włożenie do kapsuły szalika kibica WKS Śląsk i butelki wrocławskiego piwa "Spiż".

Niestety, po ostrym sporze między jurorami zdecydowano, że wrocławskie piwo do kapsuły czasu jednak nie trafi. Podobny los spotkał pomysł umieszczenia w niej dużej paczki pomarańczowych prezerwatyw. Nie wszystkich jurorów przekonało elokwentne tłumaczenie autora pomysłu, dlaczego zasługują one na zachowanie.

Nie pomogła sugestia, że pokażą one fantazję i otwartość wrocławian, ani to, że kolor jest dla miasta symboliczny (Pomarańczowa Alternatywa), ani nawet to, że przecież za sto lat ten wynalazek może już kompletnie wyjść z użycia. Pomysł upadł, choć wzbudził duże zainteresowanie.
Jakie były inne Państwa propozycje? Równie ciekawe. Krystyna Witczak namawiała, żeby zakopać pod stadionem piłkę napompowaną powietrzem z dnia wmurowania kamienia węgielnego. Chciała dodać do tego aktualny plan miasta i płytę DVD z filmem o przygotowaniach Wrocławia do Euro 2012.

Padła też propozycja, żeby zakopać spisane zasady gry w piłkę, bo za sto lat może już nikt ich nie pamiętać. Do tego doszła jeszcze koncepcja, by niejako przy okazji dołączyć płytę z filmem "Piłkarski poker", żeby pokazać, jak Polacy byli w stanie wykoślawić tę piękną dyscyplinę sportową.
Kasiula proponowała na naszej stronie w internecie, by włożyć do kapsuły czasu figurkę prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza z brązu.

Ale była też propozycja, która obecnego włodarza miasta nie stawia w najlepszym świetle. Internauta Edi chciał, aby włożyć pod stadion makietę z wrocławskimi korkami ulicznymi, żeby potomni zobaczyli, co działo się w mieście na początku XXI wieku.

Była także grupa pomysłów sentymentalnych. Lucjan Kasperski chciał uhonorować wszystkich wrocławian. Dlatego proponował, by w kapsule ukryć spis wszystkich mieszkańców miasta. Inny pomysł to kilka zdjęć budynków z Wrocławia, np. ratusza, katedry, Hali Ludowej, mostów Grunwaldzkiego i Milenijnego oraz kilku współczesnych budynków - do wyboru.

Niestety, realizacji może doczekać się tylko sześć najlepszych pomysłów. Szalik, piłka, zdjęcia itd. zostaną zakopane pod murawą stadionu w kapsule. Będzie to skrzynia ze specjalnego wzmocnionego szkła, która przechowa zwycięskie pomysły aż do czasów, w których nasi następcy zdecydują się zburzyć stadion.
Szklany sarkofag już powstaje na wrocławskich Złotnikach, przy pl. Kaliskim. Jego autor, Marian Ostrowski, zapowiada, że zdąży na czas, czyli na przyszły piątek. Bo właśnie wtedy, w samo południe, podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego, kapsuła trafi pod ziemię.

Coraz bliżej
Już w piątek, 5 czerwca, uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego pod wrocławski stadion na Maślicach.
Od tego momentu robota ma ruszyć z kopyta. Teraz na Maślicach dobiegają końca prace ziemne. Teren budowy stadionu jest już ogrodzony, a w jego obrębie, jak grzyby po deszczu, powstają kontenery dla pracujących robotników.

Na terenie budowy ruszyła również produkcja betonu przewidzianego na potrzeby inwestycji. Robotnicy wykonali już dużą część wykopów pod parking wielopoziomowy i koronę stadionu. Zamontowana została również ścianka szczelna zbiornika przeciwpożarowego, a także wylano pierwsze fundamenty. Mimo że na Maślicach pracuje
kilkadziesiąt maszyn, już wkrótce pojawią się kolejne, w tym 60-metrowe żurawie, służące do układania elementów zbrojeniowych i prefabrykatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska