MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeleń strzela, a Tytoń znów broni karnego

Mariusz Wiśniewski, Świętopełek Glegoła
Ireneusz Jeleń strzelił trzecią bramkę dla Auxerre w tym sezonie. W Holandii i we Włoszech pokazali się polscy bramkarze.

Ireneusz Jeleń zaczyna przypominać siebie z poprzedniego sezonu, kiedy był czołową postacią Auxerre i zdobywał gola za golem. Polski napastnik tydzień w meczu z Nancy zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie, a w sobotę ponownie trafił do siatki. Jeleń z powodu anginy na boisku pojawił się w drugiej połowie i w 85 min uratował remis dla swojego zespołu. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że rywalem Auxerre był ostatni w tabeli i praktycznie już zdegradowany Arles (10 punktów w 24 meczach). W takim wypadku gol Jelenia sprawił, że jego zespół nie skompromitował się zupełnie, a jedynie tylko trochę.

W zespole Auxerre wystąpił również Dariusz Dudka. Do swoich statystyk może jednak zapisać tylko 90 minut na boisku i żółtą kartkę.

Znacznie lepsze nastroje mieli Polacy grający w Bundeslidze, chociaż Robert Lewandowski powinien już się zacząć martwić. Co prawda jego Borussia Dortmund pokonała St. Pauli 2:0 i zmierza pewnie po mistrzostwo, ale Polak w ósmym meczu z rzędu w Bundeslidze nie strzelił bramki. To najdłuższa tego typu seria Lewandowskiego po przejściu do Borussii. Jeżeli szybko nic się w tej kwestii nie zmieni, może reprezentacyjny napastnik wylądować na ławce rezerwowych.
O swoją pozycję w Borussii nie musi się martwić Łukasz Piszczek. Prawy obrońca zebrał bardzo pochlebne recenzje po spotkaniu z St. Pauli, a zwracano uwagę przede wszystkim na jego częste włączanie się w akcje ofensywne. Niestety, na boisku zabrakło za to Jakuba Błaszczy-kowskiego, który jest kontuzjowany.

Również z powodu urazu w zespole FC Koeln nie mógł wystąpić Adam Matuszczyk. W zespole z Kolonii ponownie za to znalazł się Sławomir Peszko i ponownie wyszedł w podstawowym składzie. Polski skrzydłowy jak zwykle był bardzo aktywny, mógł nawet zdobyć gola, ale najważniejsze, że nie dostał żółtej kartki i jego szanse na występ w meczu z Borussią Dortmund rosną (4 marca). Jest to na tyle istotne, że na to spotkanie wybiera się selekcjoner Franciszek Smuda.

Przypomnijmy, że Peszko stracił miejsce w kadrze po tym, jak został przyłapany na piciu alkoholu w hotelu podczas zgrupowania kadry. Czy dobrym występem w obecności Smudy odpokutuje swoje winy? Na nadmiar dobrych piłkarzy nie możemy narzekać i Peszko w kadrze powinien się jak najszybciej znaleźć.

Podobnie zresztą jak skreślony Artur Boruc. Pisanie o dobrej grze polskiego bramkarza w barwach Fiorentiny staje się już tradycją. W spotkaniu z Sampdorią Polak nie miał dużo pracy, ale w jednej z sytuacji pokazał światową klasę. Tuż przed przerwą piłka po strzale Reto Zieglera zmierzała w samo okienko bramki, ale Boruc jakimś cudem zdołał uratować swój zespół przed utratą gola.

Byłemu zawodnikowi Celticu Glasgow nie będzie jednak łatwo wrócić do kadry, bo Smuda na pozycji bramkarza ma w kim wybierać. W Anglii nie cichną echa dobrego występu Wojciecha Szczęsnego w spotkaniu Ligi Mistrzów Arsenalu z Barceloną (w Pucharze Anglii w niedzielę Szczęsny nie zagrał, podobnie jak Tomasz Kuszczak w meczu Manchesteru United), a w Holandii na kolejne wyróżnienie zasłużył Przemysław Tytoń. Polski bramkarz powtórzył wyczyn sprzed tygodnia, kiedy obronił rzut karny w spotkaniu z Ajax Amsterdam i tym razem nie dał się pokonać strzałem z jedenastu metrów zawodnikowi FC Groningen. Cała sytuacja miała miejsce w 83 min. Do piłki podszedł Andreas Granqvist, strzelił po ziemi w prawy róg bramki, ale Tytoń nie dał się zmylić i pewnie chwycił piłkę. Trzy minuty później polski bramkarz był już bez szans, ale ostatecznie Roda i tak wygrała 4:1.
W lidze hiszpańskiej Polaków brak, ale nie można nie wspomnieć o niesamowitym rekordzie Jose Mourinho. Sobotnie zwycięstwo Realu Madryt nad Levante było 148. z rzędu ligowym meczem portugalskiego trenera bez porażki na własnym boisku. Ostatni raz przegrał, kiedy jeszcze prowadził FC Porto i było to w 2002 roku (2:3 z Beira Mar).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska