Jarosław Obremski kandyduje do Senatu pod szyldem PiS. Przedstawia trzy powody swojego startu w wyborach

Znamy skład kandydatów do Senatu z okręgu nr 6. Są to:

• Jarosław Obremski (PiS)
• Kazimierz Michał Ujazdowski (Pakt Senacki - PSL i Polska 2050)
• Michał Rado (Bezpartyjni)
• Mariusz Legut (KWW E-Parlament - Nowa Cywilizacja)

O zwycięstwo prawdopodobnie powalczą Obremski z Ujazdowskim, a sprawa mandatu na pewno nie jest przesądzona. W Trzebnicy wojewoda dolnośląski ogłosił oficjalnie swój start w wyborach.

[cyt]- Ufam w zwycięstwo nie tylko moje, ale całej formacji. Zaczynam nowy etap, co jest dla mnie trudne, ponieważ będę musiał łączyć kandydowanie i sprawowanie funkcji wojewody. 31 sierpnia to nieprzypadkowa dla mnie data. Ona mnie naznaczyła i od tej daty mogę mówić o moim zaangażowaniu społecznym i politycznym. Cieszę się, że dzisiaj mogę zadeklarować chęć kandydowania do Senatu. Oczywiście oficjalnie kandydatem będę tedy, gdy zostaną zarejestrowane listy, ale nie przewiduję tu jakiegokolwiek problemu – mówi J. Obremski.

[/cyt]
Dlaczego zdecydował się ponownie kandydować do Senatu, w którym już był dwukrotnie w VIII i IX kadencji?

- Przed nami niezmiernie ważne wybory. Trzy sprawy są dla mnie niezwykle istotne. Po pierwsze kwestia bezpieczeństwa zarówno zewnętrznego jak i wewnętrznego. Zmienia się geopolityka, kształt Unii Europejskiej, trwa wojna na Ukrainie. To wszystko wymaga rozumnej troski. Polska na tę chwilę jest na pewno krajem bezpiecznym. Szacunek do munduru okazuje się istotnym czynnikiem, by to bezpieczeństwo wewnętrzne się utrzymywało - tłumaczy Obremski.

Po drugie zależy mu na kwestii wyrównywania szans między bogatymi dużymi miastami, a mniejszymi miejscowościami. Jak stwierdza, tej sprawie bardzo mocno służył ostatnich latach. Trzebnica z kolei wydaje się beneficjentem zmian w ostatnich latach. Dobre połączenie drogowe do Wrocławia, inwestycje w drogi lokalne, gminne i powiatowe.

- Trzecia rzecz dotyczy dialogu społecznego. Polska jest podzielona i przy okazji wyborów widzimy tę polaryzację polityczną, ale ona często jest spowodowana innymi rodzajami napięć, np. ze względu na majętność. Czasem różnice polityczne wynikają ze statusu materialnego poszczególnych ludzi. Wyrównywanie szans dla osób niepełnosprawnych, starszych, dla rodzin wielodzietnych to według mnie gwarancja spoistości społecznej. Rozwarstwienie spowoduje trudniejszy dialog polityczny. Rząd PiS próbuje te przepaści zamożności zmniejszyć - mówi kandydat do Senatu z ramienia partii rządzącej.

Dla niego bardzo istotną rzeczą jest dokończenie wielkiego projektu budowy tzw. małej obwodnicy Trzebnicy. Zakończył się już proces administracyjny, a teraz czas na przetarg i budowa tego ważne łącznika między drogami szybkiego ruchu.

- Cieszę się, że udało się w dużym stopniu zrealizować w ciągu ostatnich 4 lat połączenie powiatu trzebnickiego z powiatem milickim - dodaje Obremski.

On i Ujazdowski mają największe szanse na mandat, lecz broni nie ma zamiar składać Michał Rado z Bezpartyjnych.

- Jestem przekonany, że nasze szanse są wyrównane. Ja pełnię funkcję sołtysa Bystrzycy. To prawda, że obaj moi konkurenci mają znane nazwiska i od lat funkcjonują w polityce. Ale jednak Kazimierz Michał Ujazdowski to „spadochroniarz” z Warszawy. Natomiast Jarosław Obremski przez ostatnie 4 lata jako wojewoda co prawda był blisko mieszkańców Dolnego Śląska, jednak jest w regionie kojarzony głównie z ogromnymi kolejkami po paszporty. Poza tym w ostatnich wyborach przegrał po wyrównanej walce z obecnym senatorem w naszym okręgu - analizuje M. Rado.