Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jadłodajnia Grochowianka do likwidacji? Mieszkańcy bronią lokalu pani Władysławy

Adriana Boruszewska
Adriana Boruszewska
Pani Władysława Kwiatkowska Grochowiankę, przy ul. Grochowej 17, prowadzi od 24 lat.
Pani Władysława Kwiatkowska Grochowiankę, przy ul. Grochowej 17, prowadzi od 24 lat. Fot. Adriana Boruszewska
Jadłodajnia Grochowianka na Gajowicach może wkrótce zniknąć z mapy Wrocławia. Pani Władysława Kwiatkowska, która od 24 lat karmi wrocławian, otrzymała pismo z Zarządu Zasobu Komunalnego, z informacją, iż gmina planuje sprzedaż ciągu handlowego przy Grochowej, co jest równoznaczne z likwidacją Grochowianki.

- To nie jest kolejny punkt usługowy, ale miejsce, które służy mieszkańcom Wrocławia: nie tylko bogatym i modnym, ale każdemu, kto za parę złotych chce zjeść talerz zupy czy pyszne pierogi. To niepozorne miejsce, tworzone z sercem, jest ważne dla lokalnej społeczności i nie może go zabraknąć na mapie miasta – twierdzi Anna Luchowska, która w internecie uruchomiła internetową petycję poparcia dla Grochowianki. Podpisało ją ponad 100 osób. (PODPISZ PETYCJĘ "RATUJMY GROCHOWIANKĘ").</b>.")

Papierowe egzemplarze petycji leżą też przy kasie w Grochowiance. Tu podpisów jest więcej – bo aż 400.

Najemcy boją się, że będą musieli opuścić lokale przy Grochowej

- To inicjatywa młodych ludzi, którzy sami przyszli do mnie, jak tylko im powiedziałam, że jadłodajnia może zostać zamknięta w czerwcu – mówi Pani Władysława i tłumaczy, że lokal przy Grochowej 17 prowadzi od lat 90. - Przychodzą tu dzieci, bo mówią, że w szkole jest zimne jedzenie. Przychodzą też osoby starsze i zamawiają zupę. Pierogi u mnie kosztują 9 zł, ale zupa tylko 3,5 zł. Pozwalam też przynosić im bułkę do zupy – opowiada Władysława Kwiatkowska.

Ulica Grochowa 17 (boczna Stalowej) - TUTAJ ZNAJDUJE SIĘ GROCHOWIANKA

Nie wie jednak, czy wkrótce nie będzie musiała zamknąć Grochowianki, bo miasto poinformowało ją, że teren wraz z pawilonami gospodarczymi wkrótce pójdzie na przetarg. Najprawdopodobniej stanie się to już w czerwcu. - Chciałam wykupić lokal, ale nie zgodzono się na to. Razem z innymi najemcami wnioskowaliśmy o remont witryn i elewacji budynku, ale powiedziano nam, że miasto nie ma pieniędzy – rozkłada ręce pani Władysława i mówi, że nie będzie ją stać na wynajem w innej lokalizacji i wyższe opłaty. - Jestem już na emeryturze. Tu sobie dorabiam. Nie ma tego dużo, bo ceny posiłków nie są za wysokie, ale to zawsze coś. Moi sąsiedzi są w jeszcze gorszej sytuacji – wskazuje na sąsiadów.

Rzeczywiście, inni najemcy pawilonów przy Grochowej również są w nieciekawej sytuacji. - Chyba chcą, abyśmy się bali – zauważa Elżbieta Turczanik-Suska, która prowadzi gabinet weterynaryjny tuż obok Grochowianki. Pani Elżbieta też dostała pismo od ZZK, w którym przeczytała, że zlecony został podział geodezyjny działki w związku z planowana sprzedażą i przetargiem. - Otrzymaliśmy dwie informacje. Jedną na maila, drugą listem zwykłym. Orientacyjny termin przetargu to czerwiec. Może to być jednak wcześniej lub później. Teraz nie wiemy, co robić. Chyba chcą, żebyśmy się stąd wynieśli – zauważa Elżbieta Turczanik-Suska i dodaje, że trudno będzie jej znaleźć nowe miejsce pracy. - Pracuję tu od 13 lat. Nikt mi nie odda pieniędzy włożonych w ten lokal, a przystosowanie nowego do moich potrzeb będzie wymagało ode mnie dodatkowych pieniędzy - martwi się.

W pawilonach przy Grochowej działalność prowadzą jeszcze złotnik, fryzjer i firma zakładająca alarmy. Wszyscy są w tej samej sytuacji – niepewnej.

W miejscu pawilonu handlowego powstanie budynek mieszkalny

Arkadiusz Filipowski, rzecznik prezydenta Wrocławia, uspokaja, że przyszłość lokali usługowych znajdujących się przy ul. Grochowej nie jest zagrożona. - Zgodnie z podpisanymi umowami z poszczególnymi najemcami punkty będą działały w pawilonie do końca 2019 roku. W międzyczasie, w związku ze stanem technicznym nieruchomości, najemcom zaproponowane zostaną lokale zastępcze w najbliższej okolicy – tak by zarówno mieszkańcy, jak i prowadzący lokale mogli dalej korzystać ze swojego sąsiedztwa – wyjaśnia.

Filipowski informuje jednocześnie, że w czwartym kwartale 2017 roku rozpisane zostanie postępowanie przetargowe, w wyniku którego potencjalny nowy inwestor, będzie zobligowany do zachowania funkcji usługowych w parterze nieruchomości, która powstanie w tym miejscu. Zanim jednak nowy budynek powstanie to działające tam lokale będą mogły funkcjonować do końca 2019 roku. - Zostanie to zapisane w umowie. Po tym czasie inwestor wybuduje w tamtym miejscu nowy budynek mieszkalny, ale zachowany zostanie usługowy charakter parteru. Nowy budynek domknie tym samym pierzeję ulicy, a niewykluczone, że dotychczasowi najemcy wrócą do już odnowionych miejsc.

Pani Władysława nie wie, czy będzie ją stać na droższy lokal. Już teraz za wynajem płaci 2 300 zł plus media, czyli około 4 000 zł co miesiąc. Boi się, że najem lokalu w nowo wybudowanym budynku przy Grochowej przekroczy jej możliwości finansowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska