Szumnie i dumnie brzmiące zapowiedzi nie wytrzymują konfrontacji z rzeczywistością. Pisałem o tym w grudniu 2010 roku. Przed Wrocławiem najważniejsza próba-Euro 2012. Po niej pełnienie funkcji Europejskiej Stolicy Kultury. Marnie to widzę. A oto kilka przykładów:
Stadion Miejski - koszt 940 mln złotych, w tej cenie na Ukrainie wybudowano 4 stadiony, do dzisiaj nie ma pozwolenia na eksploatację. Dotychczasowe zgody były jednostkowymi i ściśle określonymi czasem i sposobem użytkowania.
Tramwaj Plus miał z Gaju kursować co 6 minut. Jest inaczej i jak zwykle. Motorniczy miał na pętli ok. 10 minut przerwy. Musiał - taka jest konstrukcja - przejść z jednej strony na drugą, aby wykonać następny przejazd. Nie widział jak wygląda wnętrze pojazdu?
Dworzec Główny PKP. Nic z szumnie zapowiadanych terminów. Nie będzie w pełni gotowy na Euro.
Jedyny w swoim rodzaju kompleks dworców PKP i PKS prawdopodobnie zniknie z mapy Wrocławia. PKS to bankrutująca firma, prokuratura prowadzi postępowanie. MosiczukGrunt zostanie wraz dworcowym kompleksem sprzedany deweloperowi. Pisałem o tym w styczniu ubiegłego roku (Wrocław może stracić dworzec PKS)
Ostatnio wykonane tam centrum przesiadkowe już straszy swoim widokiem. Zastanawiający jest tutaj zakres wykonanych prac. Z całości uporządkowano jedynie trzy-czwarte terenu.
Na koniec chyba największe kuriozum, kto dla kogo. Władza dla obywatela czy odwrotnie. We Wrocławiu obowiązujący bilet miesięczny ma postać Urbancard - co za dziwoląg językowy. Można ją doładować w wytypowanych punktach oraz automatach. Problem zaczyna się jednak w momencie zażyczenia sobie faktury.
Punkt, owszem sprzeda doładowanie ale po fakturę należy udać się do jedynego na terenie miasta Punktu Obsługi Klienta. Urząd miasta tłumaczy ten fakt zawartą umową pomiędzy miastem, a Mennicą Państwową - operatorem karty. Pomijam już fakt, że w planach karta miała być uniwersalnym sposobem płatności na terenie miasta w taksówkach, gastronomii itp. Dzisiaj mówi się, że na Euro zostanie wprowadzona nowa uzupełniająca karta.
Cztery, tylko cztery przykłady. Nie wspominam o nierozpoczętej budowie wałów przeciwpowodziowych na Kozanowie, braku obiecanych żłobków, dziurze przy stadionie i zachowaniu Solorza, oceanarium, tramwaju wodnym itp. itd. i coraz mocniej zaciskanym miejskim budżecie. Najważniejsze jednak to chcieć i głosić. Najważniejszy pijar.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?